We Francji decyzja też nieprzesądzona

Nathalie Heinich, socjolog z Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) w Paryżu

Publikacja: 28.03.2013 01:10

Red

Sąd Najwyższy USA zalegalizował aborcję w 1973 r., a Francja poszła w ślady Ameryki trzy lata później. Czy i tym razem ewentualna decyzja amerykańskich sędziów o ustanowieniu ślubów homoseksualnych będzie miała wpływ na debatę we Francji i – szerzej – w Europie?

Nathalie Heinich:

Ameryka ma na nas ogromny wpływ, gdy chodzi o kulturę popularną, bo za tym stoi interes finansowy show-biznesu. W sprawach moralnych takiego interesu finansowego już nie ma i wpływ Ameryki jest o wiele mniejszy. Debata o legalizacji aborcji rozpoczęła się we Francji wiele lat przed ostateczną decyzją i rozstrzygnięcie w USA było bez znaczenia. Także i teraz wpływ USA jest niewielki, a ustanowienie małżeństw homoseksualnych wcale nie jest we Francji przesądzone. Coraz więcej przeciwników takiego rozwiązania pojawia się na lewicy i mogą oni zablokować decyzję Senatu. Komitet Etyczny zajął się z kolei sprawą adopcji dzieci przez rodziców tej samej płci i może wydać wyrok negatywny. USA mogą mieć natomiast duży wpływ na kraje północnej Europy.

Dlaczego?

Francuska tradycja republikańska zakłada absolutną równość obywateli i zabrania ustanawiania dla nich odmiennych praw w związku z orientacją seksualną czy wyznawaną religią. Instytucja małżeństwa została stworzona jako związek kobiety i mężczyzny i odchodzenie od takiego rozwiązania w imię indywidualnych cech obywateli byłoby sprzeczne z dziedzictwem Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Homoseksualiści, jak wszyscy inni obywatele Francji, mogą wstąpić w związek małżeński, ale na obecnych warunkach: z osobą odmiennej płci.

Na północy Europy jest inaczej?

Tu logika działania państwa odziedziczona po tradycji protestanckiej jest taka sama jak w Ameryce: indywidualne cechy jednostek są punktem wyjścia do ustanowienia dla nich odrębnych praw. Inaczej mówiąc, państwo chroni wspólnoty religijne czy właśnie mniejszości seksualne. Dlatego spodziewam się, że w ślady Waszyngtonu w sprawie małżeństw homoseksualnych poszłyby te kraje północnej Europy, które tego nie uczyniły, przede wszystkim Niemcy.

Dlaczego kraje południa Europy, jak Hiszpania czy Portugalia, uczyniły to wcześniej?

Dla mnie to było zaskakujące. Widocznie uznały, że wyrwanie się z tradycji katolickiej jest dla nich drogą do nowoczesności.

Sąd Najwyższy USA zalegalizował aborcję w 1973 r., a Francja poszła w ślady Ameryki trzy lata później. Czy i tym razem ewentualna decyzja amerykańskich sędziów o ustanowieniu ślubów homoseksualnych będzie miała wpływ na debatę we Francji i – szerzej – w Europie?

Nathalie Heinich:

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!