Aby budynki i teren wokół nich można było uznać za zrównoważone, konieczne jest myślenie o przestrzeni z perspektywy jej użytkownika – przechodnia. Musimy zdawać sobie sprawę, że w procesie tworzenia przestrzeni powinni brać udział wszyscy zainteresowani, począwszy od władz administracyjnych, deweloperów, ekspertów, aż po najważniejszych użytkowników – mieszkańców.
Poprzez partycypację w pełni realizujemy ideę zrównoważonego rozwoju, uwzględniając interesy wszystkich stron zaangażowanych w proces miastotwórczy. Co niezwykle istotne, w ten sposób rodzi się także poczucie współodpowiedzialności za przestrzeń i miasto, której do tej pory wyraźnie brakowało. Przykładem są pionierskie projekty partycypacyjnego planowania przestrzennego, w których aktualnie uczestniczymy: Superścieżka w Krakowie i Nowa Towarowa w Warszawie.
Trendy związane z projektowaniem i rozwojem przyjaznych przestrzeni miejskich coraz częściej przenikają także do budownictwa komercyjnego. Wznosząc biurowce, bierzemy pod wagę usytuowanie inwestycji. Pracownicy w ciągu dziesięciu czy piętnastu minut od wyjścia, pieszo lub rowerem, powinni mieć możliwość załatwienia podstawowych spraw, takich jak zakupy, pranie, odbiór dziecka z przedszkola czy trening na siłowni.
Przestrzeń wokół nas powinna wspierać integrację życia zawodowego i prywatnego, abyśmy mogli cieszyć się jednym i drugim.
Oczywiście, same budynki również muszą spełniać wytyczne związane ze zrównoważonym budownictwem. To dziś elementarz, warunek konieczny. Inwestycje powinny być realizowane z wykorzystaniem lokalnych, pozyskiwanych z recyklingu materiałów oraz charakteryzować się zielonymi, energooszczędnymi rozwiązaniami, zapewniać dostęp światła dziennego, a przede wszystkim zdrowe środowisko pracy.