Lasek komentował doniesienia o pracujących od kilku dni w Mińsku Mazowieckim amerykańskich naukowcach z National Institute For Aviation Research z uniwersytetu stanowego w Kansas. Zajmują się oni stworzeniem wirtualnego trójwymiarowego modelu Tupolewa Tu-154M. Efekty pracy mają być przekazane podkomisji zajmującej się katastrofą w Smoleńsku. Praca naukowców ma umożliwić pełną rekonstrukcję procesu rozpadu samolotu.
Zdaniem Laska wyniki wirtualnej rekonstrukcji przyniosą różne wyniki, w zależności od tego, jak zostaną ustawione parametry. - Jeżeli podkomisja by chciała zderzyć ten wirtualny model tak, jak ten samolot zderzył się z ziemią, co jest zapisane w rejestratorach, prawdopodobnie wyniki będą podobne. Ale z tego, co mówią członkowie podkomisji, ten samolot leciał przecież dużo wyżej, w związku z czym nie mógł się zderzyć z ziemią. Jeżeli tam będą chcieli wstawiać różne materiały wybuchowe, dostaną oczywiście inne wyniki - powiedział były szef PKBWL.