Tadeusz Słobodzianek z żalem zamknął teatr

Scena przy Olesińskiej 21 odwołała wszystkie spektakle do końca marca. Powodem jest trudna sytuacja finansowa teatru

Publikacja: 27.02.2008 01:07

Tadeusz Słobodzianek z żalem zamknął teatr

Foto: Rzeczpospolita

– Decyzja o zawieszeniu działalności nie jest ostateczna, ale w tej chwili jesteśmy zadłużeni i nie mamy pieniędzy, żeby grać – mówi szef Laboratorium Dramatu Tadeusz Słobodzianek. – Pieniądze ze sprzedaży biletów na niewielką liczbę miejsc, jakie mamy na widowni, nie wystarczają, by w pełni finansować działalność. Musimy się ubiegać o dotacje na konkretne projekty. Na początku roku złożyliśmy aplikacje do Urzędu Miasta i Ministerstwa Kultury, ale na ich rozstrzygnięcie trzeba poczekać przynajmniej do końca marca. Ponieważ nie możemy powiększać długu, który już powstał, postanowiliśmy zrezygnować z grania.

Tadeusz Słobodzianek nie obwinia urzędników. Przyznaje, że postępują zgodnie z procedurami, a skomplikowana sytuacja Laboratorium wynika z nietypowego statusu tej sceny.

– Nie jesteśmy klasycznym offem, gdzie grupa zapaleńców robi teatr i wystarczy jej, że publiczność przychodzi. W naszych spektaklach biorą udział profesjonalni aktorzy, a oni, mówiąc krótko, nie grają za darmo. Z drugiej strony daleko nam do teatrów zinstytucjonalizowanych – tłumaczy Słobodzianek. Przypomnijmy, że Laboratorium Dramatu powstało w 2003 roku i początkowo działało przy Teatrze Narodowym. Za cel postawiło sobie rozwój i rozpowszechnianie współczesnej polskiej dramaturgii.

Od 2005 roku jego siedzibą jest dawne kino Przodownik przy Olesińskiej 21. Tam odbyła się m.in. prapremiera „Absyntu” Magdy Fertacz i „Gardenii” Elżbiety Chowaniec. – Mamy własną publiczność na Mokotowie. Na każdym spektaklu widownia zapełniona jest prawie w 100 procentach. Teraz ludzie dzwonią, piszą e-maile, dopytując się, dlaczego nie gramy – mówi Słobodzianek.

Motywem przewodnim 2008 roku na scenie przy Olesińskiej ma być tematyka dialogu polsko-żydowskiego. Szykowana jest m.in. premiera „Naszej klasy” Słobodzianka, „Maestra” Abramowa-Newerlego oraz debiut dramaturgiczny Piotra Rowickiego „Przylgnięcie”. Dopóki teatr nie dostanie dotacji, wszystkie te plany stoją pod znakiem zapytania.

Laboratorium bardzo zależy zwłaszcza na trzyletnim grancie przyznawanym przez Urząd Miasta.

– Gdyby udało się zdobyć te pieniądze, moglibyśmy zaplanować działalność, zacząć funkcjonować stabilnie i planowo – dodaje Tadeusz Słobodzianek. – Myślę, że w ciągu miesiąca, półtora rozstrzygnie się nasz los. Jeżeli okaże się, że na każdą produkcję musimy szukać dotacji i nie możemy prowadzić regularnej laboratoryjnej działalności (prób czytanych, warsztatów), będzie wyglądało na to, że Laboratorium jest nikomu niepotrzebne i pewnie przestanie istnieć.

– Decyzja o zawieszeniu działalności nie jest ostateczna, ale w tej chwili jesteśmy zadłużeni i nie mamy pieniędzy, żeby grać – mówi szef Laboratorium Dramatu Tadeusz Słobodzianek. – Pieniądze ze sprzedaży biletów na niewielką liczbę miejsc, jakie mamy na widowni, nie wystarczają, by w pełni finansować działalność. Musimy się ubiegać o dotacje na konkretne projekty. Na początku roku złożyliśmy aplikacje do Urzędu Miasta i Ministerstwa Kultury, ale na ich rozstrzygnięcie trzeba poczekać przynajmniej do końca marca. Ponieważ nie możemy powiększać długu, który już powstał, postanowiliśmy zrezygnować z grania.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!