Tak biednie jeszcze nigdy nie było

Produkcja zostanie ograniczona, możliwe, że nawet o połowę lub więcej - mówi Wanda Zwinogrodzka, szefowa Teatru Telewizji, o jego złej kondycji

Publikacja: 17.01.2010 18:45

Janusz Gajos w spektaklu "W roli Boga" reżyserowanym orzez Tomasza Wiszniewskiego. Premiera niebawem

Janusz Gajos w spektaklu "W roli Boga" reżyserowanym orzez Tomasza Wiszniewskiego. Premiera niebawem

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Czy zapaść finansowa telewizji dotknie w nowym roku Teatr Telewizji?[/b]

[b]Wanda Zwinogrodzka:[/b] Owszem. Sytuacja spółki – a tym samym Teatru TV – jest bardzo trudna. Widz nie od razu to odczuje, bo premier na antenie będzie niewiele mniej niż w 2009 roku. Przewidując kłopoty, trzymamy dziesięć tytułów w zapasie. Jednak produkcja zostanie ograniczona, możliwe, że nawet o połowę lub więcej. Gdyby drastycznie spadała, w pierwszej kolejności będziemy rezygnować z lżejszego repertuaru. Projekty ambitne zatrzymać łatwo, ale wznowić je potem o wiele trudniej niż te o charakterze bardziej popularnym.

[b]Dla takiej marki jak Teatr Telewizji to sytuacja katastrofalna...[/b]

Stan defensywy, powiedzmy. Rzecz w tym, czy w tej defensywie uda się nam przetrwać zamęt wokół telewizji publicznej, czy nie. Teatr TV potrzebuje stabilizacji jak powietrza. To skomplikowana, czasochłonna produkcja, którą musimy planować z przynajmniej sezonowym wyprzedzeniem. Niepewność najbliższej przyszłości skutecznie ją paraliżuje. Zwłaszcza że warunki i tak są bardzo trudne. W 2009 r. byłam na festiwalu Prix Italia, gdzie w sekcji TV Drama pokazywaliśmy naszą "Golgotę wrocławską". Prezentowane tam były podobne widowiska telewizji publicznych z całego świata. Kiedy powiedziałam kolegom z jury, że na produkcję spektaklu mamy osiem – dziesięć dni zdjęciowych, uznali to za niemożliwe, bo oni mają na ogół 20 – 25 dni.

[b]A jak wypada porównanie ich budżetu z naszym?[/b]

Wiadomość, że średni koszt spektaklu teatralnego TVP w ostatnich latach wynosi ok. 170 tys. euro, skwitowano: "no dobrze, ale kto w takim razie płaci honoraria?". Moim rozmówcom nie mieściło się w głowie, że ta suma zawiera także koszty osobowe. Zachodnie telewizje publiczne dysponują znacznie większymi środkami. A że koszty techniczne są porównywalne, u nas oszczędza się głównie na ludziach.

[b]Coraz mniej osób zajmuje się Teatrem TV.[/b]

W ciągu roku 2009 Teatr TV jako całość stracił 40 procent swego stanu osobowego. Próbujemy sprostać zadaniom z mniejszym zespołem.

[b]Czujecie się osamotnieni?[/b]

Nie, tego bym nie powiedziała, obecna dyrekcja TVP 1 docenia znaczenie teatru, czego wyrazem jest np. przywrócenie naszych emisji na godz. 20.20. Liczę, że i nowy zarząd pochyli się z troską nad tym fragmentem swojego gospodarstwa. Ale dobre chęci nie wystarczą, na tak kosztowną produkcję potrzebne są środki.

[b]Za ile odcinków "M jak miłość" produkuje się jeden spektakl?[/b]

Myślę, że za cztery, pięć.

[b]Czyli gdyby środki przeznaczone na jedną telenowelę przekazać na Teatr TV, nie mielibyście takich kłopotów?[/b]

To nie takie proste. Telenowela zbiera znacznie więcej wpływów z reklam, a te uzupełniają lukę, która powstała po abonamencie.

[b]Emitowany ostatnio powtórkowy "Ożenek" miał bardzo dobrą 5-procentową oglądalność, podobnie premierowy "Prymas w Komańczy".[/b]

Tak, lecz o dochodowości rozstrzyga nie tylko wielkość widowni, ale i liczba reklam, jaką dany program ściąga. Tych ostatnich telenowela zawsze będzie miała więcej, dlatego w stacjach prywatnych nie ma teatru.

[b]Odczuwacie naciski, by produkcję Teatru TV przeprogramowywać zgodnie z oczekiwaniami rynku?[/b]

Nie. Oczywiście dyrekcji TVP 1 zależy, by mieć dużą widownię, ale nam także, to wspólna troska. Żadna korzyść z emitowania choćby i ambitnych spektakli, których nikt nie obejrzy. Rzecz w tym, żeby zachęcić widzów do podjęcia wyzwania – niebagatelnego, zważywszy, jaką papkę umysłową proponuje im się przeważnie na ekranie. Takiej zachęcie służy lżejszy repertuar, stąd pewien eklektyzm w jego doborze.

[b]Widzowie dają sygnały, że Teatr TV ich jeszcze interesuje?[/b]

Owszem, dostajemy listy, także w formie elektronicznej na naszą stronę internetową. Ciągle rośnie liczba próśb z różnych instytucji o prawo do pozaantenowych pokazów naszych spektakli.

[b]To nowe życie Teatru TV obok DVD wydawanych ze Złotą Setką i Sceną Faktu.[/b]

Nakład Złotej Setki jest częściowo wyczerpany, Scena Faktu też nieźle się sprzedaje.

[b]Może to wasza nowa droga?[/b]

Bardzo mnie cieszy ten drugi nurt istnienia Teatru TV, ale wolałabym, aby pozostał drugim, a nie pierwszym. A żeby żyć na antenie, teatr potrzebuje teraz wsparcia ze strony ludzi i instytucji, którym ta tradycja jest bliska. Mamy wiele ciekawych projektów w teczkach redakcyjnych. Szukamy sponsorów.

[i]rozmawiała Małgorzata Piwowar[/i]

[b]Czy zapaść finansowa telewizji dotknie w nowym roku Teatr Telewizji?[/b]

[b]Wanda Zwinogrodzka:[/b] Owszem. Sytuacja spółki – a tym samym Teatru TV – jest bardzo trudna. Widz nie od razu to odczuje, bo premier na antenie będzie niewiele mniej niż w 2009 roku. Przewidując kłopoty, trzymamy dziesięć tytułów w zapasie. Jednak produkcja zostanie ograniczona, możliwe, że nawet o połowę lub więcej. Gdyby drastycznie spadała, w pierwszej kolejności będziemy rezygnować z lżejszego repertuaru. Projekty ambitne zatrzymać łatwo, ale wznowić je potem o wiele trudniej niż te o charakterze bardziej popularnym.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!