Postacie, sytuacje i część tekstów „Pastorałki” Leon Schiller wziął z tradycji kolędniczej i amatorskich widowisk jasełkowych. Twórcy przedstawienia – scenograf Adam Kilian i reżyser Jarosław Kilian – dowcipnie urozmaicali prostą i przewidywalną akcję: płaszcz królewski Heroda okaże się np. purpurowo-czarną kołdrą, a kity na żołdackich hełmach – szczotkami do zamiatania. Połyskliwymi ozdobami na wojskowych szynelach czy na złożonej Dzieciątku przez Kacpra skrzynce złota stają się foremki do świątecznych bab. Bystrzejszych widzów może zastanawiać krzyżyk na piersiach Chłopka, który udzielał gościny Marii i Józefowi, lub rzucona w stronę Rabina obelga: „Judaszu!”.

Widowisko jest barwne i dynamiczne. Zespół sprawny aktorsko, wokalnie i tanecznie. Aż trudno uwierzyć, że drewniane skrzydła Aniołów nie przeszkadzały im przy tańczeniu z Pasterzami ognistych obertasów. Warto zobaczyć.