W związku z informacjami o znajdowaniu na miejscu katastrofy osobistych przedmiotów należących do ofiar i o niezabezpieczeniu okolic tragedii, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski poprosił Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, aby podczas wizyty w Moskwie zwrócił się o ponowne przeszukanie i zabezpieczenie miejsca katastrofy pod Smoleńskiem - poinformował resort sprawiedliwości.
Minister Krzysztof Kwiatkowski powiedział dziś w TVN24, że od Polaka, który 2 maja był na miejscu katastrofy w Smoleńsku, dowiedział się, iż cały czas są tam jeszcze rzeczy osobiste ofiar i fragmenty samolotu. Jak dodał, poinformował o tym Seremeta i naczelnego prokuratora wojskowego płk. Krzysztofa Parulskiego, prosząc by podczas ich środowej wizyty w Moskwie poruszyli tę kwestię rozmowie z Rosjanami.
Minister Kwiatkowski przypomniał też, że całość czynności na miejscu prowadzi strona rosyjska, a w działaniach tych uczestniczyli polscy eksperci i prokuratorzy. "Sam byłem na miejscu zdarzenia, wiem jaki to jest teren, to teren podmokły. (...) Wiemy także, że nie w ostatnich dniach, ale troszeczkę wcześniej udało się trochę ten teren osuszyć i pewno - w związku z tym - okazało się, że w tych miejscach gdzie pewnie stała woda - taki mamy sygnał - pewne rzeczy pozostały. To wymaga ponownego przeszukania tego terenu i zabezpieczenia przez stronę rosyjską" - powiedział Kwiatkowski w TVN24.
[srodtytul]Rosja wzmoże kontrolę[/srodtytul]
Nasza ambasada interweniowała już u władz obwodu smoleńskiego. Paweł Koć, radca Ambasady Polski w Moskwie powiedział, że władze obwodu smoleńskiego zapewniły, iż na miejscu katastrofy pojawią się dodatkowe patrole milicyjne. Będą one chronić teren przed osobami postronnymi.