Autokar wpadł do rowu, ale obrażenia poszkodowanych - poza najciężej ranną 16-letnią dziewczynką, nie są zbyt poważne - informuje małopolska policja.
Najciężej poszkodowaną uczestniczkę wyjazdu śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego zabrał do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala w Krakowie-Prokocimiu, pozostała dziewiątka trafiła do szpitala w Myślenicach. Jednak po opatrzeniu niewielkich ran ta grupa jedzie innym autokarem na kolonię.
Uczestnicy wyjazdu mają po 13-16 lat. Jednej z rannych dziewczynek założono kołnierz ortopedyczny. Ta, która musi pozostać w szpitalu, ma uraz głowy - wynika z informacji "Rz". Jej życiu jednak nic nie zagraża.
Na razie nie wiadomo, dlaczego autobus wypadł na zakręcie z drogi. Kierowca był trzeźwy - potwierdza policja.