Rz: Komisja Europejska chce zakazać dodawania do tytoniu składników smakowych. Koncerny tytoniowe grożą, że wycofają się z Polski. Czy to kolejna odsłona walki z paleniem tytoniu?
Prof. Wojciech Burszta:
Palę kilkadziesiąt lat i wiem, że najlepsze zawsze były papierosy, do których prawie nic nie dodawano. Być może jednak zaszkodzi to koncernom, które zgodnie z obowiązującą ostatnio modą produkują dużo perfumowanych papierosów.
Kiedy zaczęła się moda na palenie?
Tych mód było kilka. Pierwsza to czasy bohemy na przełomie XIX i XX w. Kolejna wiązała się z rozkwitem subkultur młodzieżowych. Zanik tej mody, który obserwujemy od lat 80. XX w., jest bezpośrednio związany z upadkiem subkultur. Teraz tendencja na całym Zachodzie jest podobna: wszędzie pali się mniej. Jednak różnice między krajami są spore. W USA celowo podtrzymuje się mit o tym, że palą jedynie niższe klasy społeczne. Tak naprawdę palą też bogatsi i wykształceni, tylko starają się nie robić tego jawnie. W Paryżu natomiast w ogródkach kawiarnianych palą wszyscy, a nie są to na pewno robotnicy.