Odkryć nie da się zaplanować

Prof. Zbigniew Gaciong, były przewodniczący Rady Naukowej Fundacji, Pracownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Nadciśnienia Tętniczego WUM

Publikacja: 11.04.2011 23:51

Odkryć nie da się zaplanować

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Rz: Prywatna firma łoży na rozwój nauki. Co z tego ma?

Zbigniew Gaciong: Na całym świecie prywatne firmy wydają pieniądze na rozwój nauki, i to nie tylko w takich obszarach, w których widzą bezpośrednie korzyści.

Wiadomo, że nie sposób jest zaplanować odkrycia, w związku z tym trzeba inwestować szeroko. W przedsięwzięcia, które mogą się nie zwrócić. I dlatego Polpharma zdecydowała się wesprzeć polską naukę.

I nie ma w tym ani trochę chęci zysku?

Zysku w rozumieniu, że tu wkładamy milion i oczekujemy rentowności 20 proc., nie ma. Ale nikt nie mówi, że jednym z powodów było też budowanie wizerunku firmy, nawiązanie kontaktu ze środowiskiem. Ale trzeba od razu powiedzieć, że jest wiele firm działających na rynku farmaceutycznym, a jednak żadna tak dużo w naukę nie inwestuje.

Przez długi czas był pan przewodniczącym Rady Naukowej Fundacji. Proszę zdradzić, jak to wygląda od środka. Czy względy, nazwijmy to, komercyjne nie grają rzeczywiście żadnej roli?

To są granty, które przyznaje ciało niezależne od właściciela. Nie było śladu ingerencji, nawet niewinnej sugestii dotyczącej decyzji Rady Naukowej. To są autonomiczne decyzje podejmowane na podstawie opinii recenzentów. Do pewnego stopnia właściciel ma możliwość wpływania na prace, decydując o temacie konkursu. Na przykład Polpharma postanowiła wejść w biotechnologię i zaczęła zbierać takie projekty. Myślę, że bardziej w sensie poznania możliwości środowiska, niż licząc na to, że jakiś pomysł da się przerobić w komercyjny sukces.

A jak to wygląda na Zachodzie? Tam też działają takie fundacje?

Ależ oczywiście. Są fundacje, które zbierają pieniądze od sponsorów i finansują badania. Zwykle są to fundacje mocno ukierunkowane, na przykład Juvenile Diabetes Fund, której wydatki na badania dorównują wydatkom instytucji państwowych. Takich fundacji jest bardzo wiele i nie mają żadnego aspektu komercyjnego. W Polsce jednak żadna firma nie działa w tej skali co fundacja Polpharmy.

Fundacja pomaga też młodym naukowcom. Myśli pan, że dzięki takim programom uda się ich zatrzymać w kraju?

Ludzie, którzy otrzymają te nagrody, pewnie zostaną, przynajmniej na krótko. Ale to jest złe spojrzenie. To nie jest tak, że nauka w Polsce będzie świetnie funkcjonowała, jak się ich przywiąże do stołka w laboratorium. Powinni wyjeżdżać, kontaktować się, ten ruch powinien być w obie strony. Jak to zrobić? Odpowiedź jest prosta. Pieniędzmi. Ludzie idą do nauki po to, aby realizować swoje pasje, ale chcą też żyć na przyzwoitym poziomie.

Rz: Prywatna firma łoży na rozwój nauki. Co z tego ma?

Zbigniew Gaciong: Na całym świecie prywatne firmy wydają pieniądze na rozwój nauki, i to nie tylko w takich obszarach, w których widzą bezpośrednie korzyści.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!