Podwodny robot Remora 6000 ROV wydobył w niedzielę o godz. 10.00 GMT rejestrator danych lotu w dobrym stanie fizycznym — podało Biuro Śledztwa i Analiz (katastrof lotniczych) BEA.
Na zdjęciach opublikowanych przez BEA
widać skrzynkę przed wydobyciem na powierzchnię: pomarańczowy cylindryczny przedmiot zakopany do połowy w piasku. Obudowa wygląda na całą i co ważniejsze, bez śladów korozji. Podczas wydobywania przez ramię sondy można zauważyć nazwę producenta — Honeywell.
Skrzynka może oznaczać przełom w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy samolotu, który leciał z Rio de Janeiro do Paryża z 228 osobami na pokładzie i spadł do Atlantyku.
- Nasi eksperci ustalą, czy jest nadzieja na odczytanie danych — stwierdził dyrektor BEA Jean-Paul Troadec. — Jeśli będzie można je wykorzystać, to śledztwo posunie się do przodu, bo rejestrator danych lotu FDR rejestruje wysokość, prędkość i różne pozycje usterzenia — dodał.