Palikot i PJN czekają na procesy wyborcze

Palikot i PJN czekają na wyroki. Ale PiS i PO do sądów już się nie palą tak jak w poprzednich latach

Aktualizacja: 30.09.2011 10:40 Publikacja: 30.09.2011 05:07

Platforma wytoczyła PiS tylko jeden proces o stwierdzenie, że w programie „Polska w budowie” chwali

Platforma wytoczyła PiS tylko jeden proces o stwierdzenie, że w programie „Polska w budowie” chwali się cudzymi osiągnięciami. Partia Kaczyńskiego przegrała

Foto: Fotorzepa

Prawdopodobnie dziś rozpocznie się proces wyborczy, który PJN wytoczył Donaldowi Tuskowi. Szef rządu stwierdził, że „każdy, kto przychodzi dzisiaj do wyborców i mówi: dajcie nam władzę, a my obniżymy podatki, kłamie". PJN obiecuje wyborcom obniżenie podatków, dlatego domaga się od Tuska przeprosin.

Proces wyborczy wytoczył też Janusz Palikot. Pozwał byłego działacza jego ruchu – Pawła Tanajnę. Poszło o słowa w tygodniku „Wprost". Tanajno mówił o nieprawidłowościach finansowych w partii. Palikot uważa, że to nieprawdziwe zarzuty.

Dwie sprawy w trybie wyborczym przegrało już PiS.

Partia Jarosława Kaczyńskiego musiała przeprosić Platformę za stwierdzenie, że w broszurze „Polska w budowie" PO chwali się cudzymi osiągnięciami. A PSL – za zarzut, że część posłów tej partii głosowała za tym, by miękkie narkotyki były w Polsce dostępne.

Nie wszystkie pozwy kończą się na sali sądowej w przyspieszonym trybie (48 godzin). Pozew startującego z list SLD byłego ministra gospodarki Jacka Piechoty odrzucono. Piechota pozwał senatora PiS Krzysztofa Zarembę za stwierdzenie, że przyczynił się on do upadku stoczni w Szczecinie. Sąd uznał, że nie jest w stanie w przyspieszonym trybie stwierdzić, czy słowa Zaremby są prawdziwe. Piechota chce wytoczyć proces cywilny.

Sądowe sprawy nie dominują już jednak tak bardzo, jak w poprzednich wyborach. PO i PiS procesowały się m.in. o prywatyzację szpitali podczas kampanii prezydenckiej w ubiegłym roku. Sąd przyznał rację Bronisławowi Komorowskiemu, stwierdzając, że nie ma dowodów na to, że jest on zwolennikiem takiego rozwiązania (PiS twierdziło, że jest).

Wyroki sądowe czasowo blokowały nawet spoty. W 2006 roku – atakujący PiS autorstwa PO „Lodówka – oszukali". A w 2009 roku spot PiS „Kolesie" mówiący o dbaniu przez PO o swoich działaczy.

– W tym roku jest zdecydowanie mniej pozwów w trybie wyborczym – potwierdza dr Mariusz Bidziński, prawnik z Kancelarii Chmaj i Wspólnicy. – Wynika to chyba z tego, że cała kampania jest łagodniejsza, jest mniej kontrowersyjnych wypowiedzi.

Z mniejszej liczby pozwów zadowolony jest dr Maciej Drzonek, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego. – Sala sądowa nie jest miejscem, by kłócić się o słowa, o polityczne metafory – tłumaczy.

Na liczbę procesów wpływ może mieć to, że PiS w ogóle z nich zrezygnowało.

 

– Przyjęliśmy zasadę, że nie będziemy prowadzić kampanii w sądach, tylko podczas spotkań z wyborcami. I tego się trzymamy – mówi „Rz" szef sztabu PiS, europoseł Tomasz Poręba.

Przedstawiciele partii Jarosława Kaczyńskiego nie stawiają się też w sądzie, by będąc pozwanym, się bronić. Za to publicznie krytykują wyroki i sam wymiar sprawiedliwości.

Czy PiS na tym traci, czy zyskuje? – Pozwy wyborcze nie mają większego znaczenia dla kampanii – uważa dr Bartłomiej Biskup z UW. – Takie czepianie się słówek, walka na słowa mogą co prawda jakoś uzupełniać strategię wizerunkową, ale samodzielnie nie mają większego znaczenia – dodaje. Jego zdaniem większe znaczenie mają pozwy między lokalnymi kandydatami: – Ale wyłącznie moralne dla tego, kto czuje, że powiedziano o nim nieprawdę.

Sztab SLD również nie złożył w tym roku żadnego pozwu.

– To wyborcy są sędzią – podkreśla rzecznik partii Tomasz Kalita.

Paweł Olszewski, rzecznik Klubu Platformy Obywatelskiej, podkreśla, że sztab jego partii wytoczył tylko jeden pozew w trybie wyborczym. – Nie mogliśmy się zgodzić na to, by PiS mówiło nieprawdę o naszej kampanii „Polska w budowie" – tłumaczy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.borowska@rp.pl

Prawdopodobnie dziś rozpocznie się proces wyborczy, który PJN wytoczył Donaldowi Tuskowi. Szef rządu stwierdził, że „każdy, kto przychodzi dzisiaj do wyborców i mówi: dajcie nam władzę, a my obniżymy podatki, kłamie". PJN obiecuje wyborcom obniżenie podatków, dlatego domaga się od Tuska przeprosin.

Proces wyborczy wytoczył też Janusz Palikot. Pozwał byłego działacza jego ruchu – Pawła Tanajnę. Poszło o słowa w tygodniku „Wprost". Tanajno mówił o nieprawidłowościach finansowych w partii. Palikot uważa, że to nieprawdziwe zarzuty.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej