Dzięki łagodnej zimie budowa lotniska dla tanich linii w Modlinie za ok. 300 mln zł wkracza na ostatnią prostą. Przebudowa pasa startowego i dróg kołowania jest zaawansowana w 90 proc., a terminalu pasażerskiego – w 70 proc. Przedstawiciele spółki Port Lotniczy Modlin i Urzędu Marszałkowskiego podpisali wczoraj umowę z Pekao SA. Bank zabezpiecza emisję obligacji wartych 150 mln zł na zakończenie budowy.
Bogacze bez terminalu
– Pierwsze regularne loty rejsowe powinny zacząć się w lipcu. Ale zdolność operacyjną osiągniemy już podczas Euro 2012. Wtedy odprawimy pierwszych pasażerów – twierdzi prezes spółki PL Modlin Piotr Okienczyc.
W ramach ustalonego z UEFA podziału zadań podczas Euro 2012 Lotnisko Chopina przejmie większość ruchu do Warszawy. Modlin dostanie tzw. ruch general aviation, czyli małe maszyny biznesowe bogatych kibiców. Podczas fazy eliminacyjnej Warszawa może spodziewać się dużej liczby tzw. business jetów z rosyjskimi oligarchami.
– Mamy dużo zapytań z Rosji w sprawie lądowań i startów w Modlinie w dni meczów ich reprezentacji na Stadionie Narodowym – zdradza prezes Okienczyc. – Niektórzy występują o zgodę na podstawienie limuzyn bezpośrednio na płytę, z wcześniejszą odprawą na pokładzie samolotu – ujawnia.
Fanaberie bogaczy z Moskwy i Sankt Petersburga mogą być Modlinowi na rękę. Bo inwestor wcale nie jest pewny, czy do maja uda się zakończyć w terminalu odbiory straży pożarnej i nadzoru budowlanego oraz certyfikację przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Jak ustaliliśmy, port kupił na wszelki wypadek kontenerowy terminal do kontroli bezpieczeństwa i odprawy biletowo-paszportowej dla 20 osób jednocześnie.