Marihuana atrakcyjna dla młodych

Blisko połowa gimnazjalistów chce legalizacji narkotyku. Co o nim wiedzą? Tyle, ile mówi Palikot

Aktualizacja: 24.01.2012 02:03 Publikacja: 24.01.2012 01:29

Marsz Wolnych Konopi w Poznaniu

Marsz Wolnych Konopi w Poznaniu

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Zmasowana akcja zwolenników legalizacji marihuany, w której pierwsze skrzypce gra Ruch Palikota, wpłynęła na postawy zwłaszcza najmłodszych. Aż 48 proc. gimnazjalistów (13 - 15-latki) opowiada się za legalizacją tego narkotyku - wynika z badań Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Latem 2010 r., gdy wykonano pierwsze takie badanie, było ich o 21 proc. mniej.

- Dzieci popierają coś, czego nie rozumieją, a ich odpowiedzi to efekt psychologicznego nasycenia informacyjnego. Palikot pokazał, że socjotechniką, nagłaśnianiem sprawy można kształtować wybory ludzi - komentuje prof. Mariusz Jędrzejko, socjolog z SGGW i dyrektor Mazowieckiego Centrum.

W przypadku innych narkotyków gimnazjaliści nie są tak otwarci. Legalizacji amfetaminy chciałby średnio co dziesiąty.

Najwięcej zwolenników legalizacji marihuany jest wśród dzieci pochodzących z bogatych rodzin w dużych miastach - tam poziom akceptacji przekracza 80 proc. - Mieszkańcy dużych miast chętniej kupują nowinki. Wieś i małe miasteczka na takie rewelacje, jak głoszone przez Palikota, reagują z rezerwą - zauważa Jędrzejko.

Przybyło też zwolenników depenalizacji, czyli niekarania za posiadanie małych ilości marihuany. Opowiada się za tym aż 51 proc. młodych ludzi (do 25 lat), czyli o 20 punktów proc. więcej niż w 2010 r. Również tu na czele są gimnazjaliści - 68 proc. z nich jest za niekaraniem za posiadanie małej ilości na własny użytek. Skąd ten wzrost?

Niektórzy przyczyn upatrują w klimacie społecznym. - Rozumiem dobre intencje tych, którzy stawiają na profilaktykę czy leczenie i uważają, że karać trzeba dilerów - mówi Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. I przypomina, że żaden kraj na świecie żadnego narkotyku nie zalegalizował. - Tylko tak jak my teraz poszedł w kierunku niekarania - dodaje.

Na wzrost liczby zwolenników depenalizacji ma - zdaniem ekspertów - wpływ również akcja Ruchu Palikota.

- Działania, jakie podejmuje, przekonujące o bezpieczeństwie marihuany, sprzyjają sięganiu po nią. Ale marihuana, choć nie tak groźna jak np. heroina, nie jest bezpieczna - mówi dyrektor Jabłoński. I podkreśla, że po latach spadku używania przez młodzież tego narkotyku teraz nastąpił zwrot. - To najpopularniejsza substancja i jedyna, dla której akceptacja rośnie. W zależności od grupy wiekowej i środowiska używa jej od kilku do kilkunastu procent.

Dr Ireneusz Siudem, psycholog społeczny z UMCS, ocenia: - Nie sądzę, by chęć legalizacji marihuany wynikała u Palikota z przekonania. Znalazł niszę, w której może pozyskać poparcie wyborców. Wykorzystuje fakt, że tylu młodych popiera postulat legalizacji. A RP dodatkowo nakręca te postawy.

Młodzi chcą legalizacji i niekarania, ale o marihuanie wiedzą niewiele. Informacje czerpią głównie z forów internetowych. Ok. 60 proc. gimnazjalistów, 72 proc. uczniów szkół średnich i 78 proc. studentów uważa, że marihuana nie uzależnia. Opracowanie naukowe na ten temat czytał co piąty.

- Niewiedza młodych na temat szkodliwości marihuany jest zatrważająca. Ta nieświadomość może przynieść opłakane skutki - uważa pedagog prof. Aleksander Nalaskowski z UMK w Toruniu. Według niego Polska ma poważny problem. - Efektem chaosu w państwie jest zawsze na początku bunt młodzieży. Poparcie dla legalizacji marihuany jest jego przejawem. Widać, że dorośli znowu coś przegapili, i to zarówno rodzice, jak i wychowawcy - mówi.

Na wyniki sondażu warto popatrzeć przez pryzmat danych z policji. Wynika z nich, że co roku przybywa nieletnich podejrzanych o przestępstwa narkotykowe. W 2010 r. zarzuty usłyszało 4,1 tys. z nich, w 2005 - 3,6 tys.

Autorzy badania pytali o stosunek do marihuany również dorosłych. Ci krytycznie oceniają politykę informacyjną państwa w sprawie narkotyków. Blisko 72 proc. uważa, że spokojnemu rozważeniu problemu depenalizacji posiadania narkotyków nie sprzyjają działania Ruchu Palikota. A 83 proc. twierdzi, że instytucje państwa nie dostarczyły opinii publicznej rzetelnych informacji o marihuanie i rzeczywistym zagrożeniu.

Zmasowana akcja zwolenników legalizacji marihuany, w której pierwsze skrzypce gra Ruch Palikota, wpłynęła na postawy zwłaszcza najmłodszych. Aż 48 proc. gimnazjalistów (13 - 15-latki) opowiada się za legalizacją tego narkotyku - wynika z badań Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Latem 2010 r., gdy wykonano pierwsze takie badanie, było ich o 21 proc. mniej.

- Dzieci popierają coś, czego nie rozumieją, a ich odpowiedzi to efekt psychologicznego nasycenia informacyjnego. Palikot pokazał, że socjotechniką, nagłaśnianiem sprawy można kształtować wybory ludzi - komentuje prof. Mariusz Jędrzejko, socjolog z SGGW i dyrektor Mazowieckiego Centrum.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!