Kobieta wyszła zza krat, bo Sąd Okręgowy w Płocku uwzględnił zażalenie na jej tymczasowe aresztowanie i umożliwił jej opuszczenie aresztu po wpłaceniu 15 tys. zł poręczenia majątkowego. Na Elżbiecie S. ciąży zarzut zabójstwa męża – Sławomira S. Mężczyzna był właścicielem firmy AGPOL PPHU w Dzierząźni koło Płońska. Zajmował się m.in. skupem i magazynowaniem zboża.
Do zbrodni doszło w nocy 25 listopada. Tego dnia o godz. 4 rano do domu S. została wezwana firma ochroniarska. – Z relacji członków rodziny wynikało, że doszło do napadu na dom – informuje Iwona Śmigielska–Kowalska, z płockiej prokuratury okręgowej. Ochroniarze przyjechali pod wskazany adres, gdzie zastali mieszkańców domu, którzy poinformowali ich, że ktoś wybił szybę i przebywa wewnątrz domu. Pracownicy ochrony powiadomili policję.
Funkcjonariusze nie znaleźli jednak włamywaczy tylko zakrwawione zwłoki Sławomira S. w łóżku. Zaczęli zbierać ślady, które mogłyby pomóc w ustaleniu – jak twierdzili członkowie rodziny zabitego - sprawców napadu. – Na miejsce został skierowany policjant z psem tropiącym , nie podjął on jednak tropu – przyznaje jeden ze śledczych.
- Ujawnione na miejscu zdarzenia ślady nie potwierdziły faktu napadu – przyznaje prokurator Iwona Śmigielska–Kowalska. W trakcie przesłuchań członkowie najbliższej rodziny pokrzywdzonego przyznali, że doszło do zabójstwa. Okazało się, że mężczyzna został zamordowany przez żonę, a narzędziem zbrodni była siekiera.
Z wstępnych wyników sekcji zwłok wynika, że zadano mu kilkanaście ciosów siekierą. Śmiertelny okazał się cios w skroń zadany obuchem.