Wybory powinny trwać dwa dni?
Dlaczego nie? To dobry pomysł. Nie wiem jakie byłyby koszty i na ile należałoby zmienić prawo, ale wydaje mi się, że powinniśmy zastanowić się nad dwudniowymi wyborami. Inną sprawą jest, że w modernizującej się Polsce powinniśmy postawić na kapitał społeczny. Polakom dzisiaj brakuje poczucia wspólnoty.
Polacy chcieliby przewietrzenia sceny politycznej?
Zależy, co przez to rozumiemy. Największym osiągnięciem Donalda Tuska jest czas trwania rządów PO. Z jednej strony daje to efekt politycznego uspokojenia- pamiętamy ilu premierów było w Polsce przed Tuskiem-, i ustabilizowania sytuacji zagranicznej, ale z drugiej zmęczenia społeczeństwa rządzącymi. Rząd Tuska nie ma zacięcia reformatorskiego, a Polacy mogą być już zmęczeni politykami, których jedynym celem jest zachowanie władzy. Polsce potrzeba reform instytucjonalnych, bo poprawa życia w tej sferze kształtuje życie społeczne. Niestety Donald Tusk wykazuje inną postawę. Uważa chyba, że rozwój społeczny i mentalny powinien poprzedzać kształtowanie instytucji. Nie reformuje, bo sądzi, że Polacy są wciąż młodą demokracją. Jeśli jednak Polska w przyszłości ma odgrywać znaczącą rolę na kontynencie europejskim, to niezbędne są instytucjonalne ulepszenia. Polska rosła na kapitale ludzkim i intelektualnym, ale nadchodzi kryzys demograficzny i kończą się nasze rezerwy związane z potencjałem intelektualnym. Dlatego musimy zacząć kształtować kapitał społeczny, a to oznacza pilną potrzebę reform.
Spodziewa się pan jakichkolwiek reform przed najbliższymi wyborami?
Z punktu widzenia polityka reformy są zawsze bardzo niebezpieczne. Potrzebujemy odpowiedzialnego rządu, który wdroży procesy rozwojowe, nawet kosztem porażki wyborczej. Ale nie mam złudzeń - ten rząd, w tej kadencji, nie dokona już żadnych reform.