Reklama
Rozwiń

Kulturalni politycy nie grają w superlidze

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej” | ?Artur Balazs, polityk, minister w kilku rządach

Publikacja: 17.06.2014 02:24

Kulturalni politycy nie grają w superlidze

Foto: materiały prasowe

W nagranej rozmowie Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem pada wiele wulgarnych słów. Czy zdziwiło to pana?

Artur Balazs:

Opinia publiczna już słyszała ten język: brutalny, arogancki, miejscami bardzo wulgarny. Politycy nie są aniołkami, są emanacją społeczeństwa. W rozmowach prywatnych używają wyrazów niecenzuralnych, zwłaszcza podczas spotkań przy alkoholu.

Czytał pan, jak Marek Belka nazywa Jerzego Hausnera?

Tu mamy do czynienia z przekroczeniem granicy. Czym innym jest używanie wulgaryzmów jako przerywników, a czym innym mówienie w ten sposób o państwie, jego instytucjach i o osobach sprawujących urzędy. Nie jestem świętoszkiem, zdarza mi się przekląć, ale nie pozwoliłbym sobie na takie słowa, które pozostawiłyby po sobie skrajne zniesmaczenie. A taką reakcję wywołały u mnie słowa ministra Sienkiewicza o stanie państwa.

Dlaczego niektórzy politycy mówią takim językiem?

Trudno sobie wyobrazić, by przeklinali politycy, których wszyscy znamy z wysokiej kultury osobistej. Ale tak naprawdę mało kto zna ich z sytuacji typowo prywatnych. Ci najbardziej kulturalni politycy nie zaliczają się raczej do politycznej superligi. Nie wiemy, jak się zachowują przy alkoholu. Politycy z pierwszych stron gazet, którzy cały czas muszą się pilnować, jak już siądą ?z kolegą, któremu ufają, muszą trochę odreagować.

Nie bał się pan nigdy, że pana prywatna rozmowa zostanie podsłuchana i nagrana?

Pamiętam, że rozmawiałem ?z Aleksandrem Gudzowatym niedługo przed ukazaniem się taśm z premierem Oleksym. Podejrzewałem, że nasza rozmowa też mogła zostać nagrana. Jednak miałem poczucie, że nawet jeśli przedostanie się do opinii publicznej nie będzie dla mnie problemem. Polityk musi się liczyć z tym, że to, co mówi, stanie się przedmiotem publicznej debaty. Dlatego nie może mówić takich rzeczy, których potem będzie się wstydził.

W nagranej rozmowie Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem pada wiele wulgarnych słów. Czy zdziwiło to pana?

Artur Balazs:

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!