Polacy emigrują, bo muszą

Ks. Adam Juchnowicz SJ, duchowny z Parafii Rzymskokatolickiej Matki Bożej Miłosierdzia w Londynie w rozmowie z „Rzeczpospolitą"

Publikacja: 30.07.2014 02:00

Polacy emigrują, bo muszą

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak Kuba Krzysiak

Rz: Brytyjski premier David Cameron zapowiada kolejne cięcia w dodatkach socjalnych dla imigrantów. Tak jakby wyjazd na emigrację nie był wystarczająco ciężkim przeżyciem...

Ks. Adam Juchnowicz:

Życie na emigracji nie jest kolorowe. Dla wielu osób emigracja jest szokiem, zmieniają środowisko, często nie znają języka, przeżywają rozłąkę z bliskimi. Wiele osób ma wykształcenie w jakichś dziedzinach, często cenionych, ale przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, a ze względu na brak kontaktów czy słabą znajomość języka wykonują nisko płatną pracę. Chociaż ona i tak jest lepiej płatna niż wykonywanie swojego zawodu w Polsce. Nie wszyscy szybko się integrują. Wiele osób ma problemy emocjonalne lub popada w uzależnienia.

Czy imigranci na Wyspach sprawiają problemy Anglikom?

Zwróciłem uwagę na jeden z programów w lokalnej rozgłośni radiowej, gdzie sprawę ?– z punktu widzenia Anglików ?– przedstawiła pewna kobieta. Powiedziała, że nie ma nic przeciwko imigrantom, ale problemy rodzą rozmiary tego zjawiska. Kiedy jej córka zaczęła chodzić do szkoły, wśród kolegów i koleżanek miała 70 procent dzieci, które nie mówią po angielsku. Ich rodzice są z Wietnamu, Korei, Polski, z całego świata. Trudno się więc dziwić, że nawet ludzie bez uprzedzeń mogą mieć zastrzeżenia.

Powiedział ksiądz, że wielu ludzi decyduje się na emigrację, mimo że nie znają języka...

W Polsce władze cały czas mówią, jak w kraju jest cudownie i wspaniale. Zapominają, że ludzie, którzy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, nie robią tego z własnej woli, ale dlatego, że zmusiła ich do tego sytuacja ekonomiczna. Kiedy wyjeżdżałem do Wielkiej Brytanii, mój znajomy dał mi zadanie, bym nakłaniał Polaków do powrotu do Polski. Bym mówił im, żeby zostali w Anglii tyle, ile muszą, ale by wracali. Usłyszałem jednak historię mężczyzny, który wraz z rodziną przyjechał do Anglii za chlebem. Był elektrykiem, znalazł więc dobrą pracę. Gdy po latach odbili się od dna, wrócili do kraju. Ale sytuacja w Polsce zmusiła ich do ponownego wyjazdu do Anglii.

Zna ksiądz ludzi, którzy w Anglii żerują na zasiłkach?

Nie znam nikogo, kto korzystałby z zasiłku dla bezrobotnych. To nie jest tak, że Polacy w Wielkiej Brytanii zabierają większość zasiłków Anglikom. To ułamek. Proponowane przez Camerona zmiany zaś to nie prześladowanie imigrantów, tylko reakcja na coraz częstsze głosy sprzeciwu wobec całej polityki integracyjnej UE.

Czy uważa ksiądz, że zahamuje to imigrację do Wielkiej Brytanii?

Raczej nie, bo ludzie w większości przyjeżdżają tu, by pracować i móc godnie żyć.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!