Euromandat zdobyty mniejszym kosztem

Średnio ok. 200 tys. zł wydały partie na kampanię w mediach, by zdobyć jedno miejsce w europarlamencie.

Aktualizacja: 11.08.2014 13:59 Publikacja: 11.08.2014 02:34

Euromandat zdobyty mniejszym kosztem

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz Solski

Opracowanie na temat płatnych ogłoszeń w mediach elektronicznych w czasie ostatniej kampanii wyborczej przygotowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Opiera się ono na sprawozdaniach nadesłanych przez nadawców telewizyjnych i radiowych.

Postawili na internet

Z raportu wynika, że w tym roku komitety wydały na ogłoszenia wyborcze 11,1 mln zł. W poprzedniej kampanii w 2009 r. ta kwota była o 2 proc. wyższa i wynosiła niemal 12 mln zł. Zdaniem eksperta od reklamy politycznej dr. Olgierda Annusewicza na spadek wydatków wpłynęły dwa czynniki.

– Środki przesunęły się z radia i telewizji do internetu. To tańsza forma kampanii i wybrało ją wielu kandydatów – zauważa szef Ośrodka Analiz Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Kolejny powód to oszczędności. – Partie wydawały mniej, bo mają w perspektywie kolejne trzy kampanie w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy – przypomina Annusewicz. Dopiero po ostatniej z tych kampanii, czyli po wyborach parlamentarnych jesienią 2015 r., politycy będą mogli liczyć na zastrzyk gotówki, czyli zwrot części poniesionych nakładów (jeśli spełnią określone kryteria).

W eurokampanii wydatki nie rozłożyły się równomiernie. Z 12 startujących komitetów trzy nie wydały na reklamę w mediach elektronicznych ani złotówki. Ruch Narodowy wysupłał zaś jedynie 416 zł. Pozostałe ugrupowania wydały przed wyborami dużo większe kwoty.

Najwięcej, bo 4,8 mln zł, przeznaczyło na ten cel PiS. Tylko wydatki PO są porównywalne. Partia rządząca przeznaczyła na te wybory niemal 4,6 mln zł. Oba ugrupowania wykupiły 80 proc. czasu reklamowego. W majowych wyborach zdobyły po 19 miejsc, czyli 74,5 proc. wszystkich przypadających Polsce.

Na kolejnym miejscu na liście wydatków nie są wcale PSL, SLD czy Nowa Prawica, które zdobyły euromandaty, lecz Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Na radio i telewizję wydała 1 mln zł, ale żaden z jej kandydatów sukcesu nie osiągnął. – Wszystkie pieniądze, jakie mieliśmy, kierowaliśmy na kampanię telewizyjną. Gdyby policzyć nasze wydatki na inne formy reklamy, to pewnie przegralibyśmy nawet z Ruchem Narodowym – ocenia rzecznik ugrupowania Patryk Jaki.

Wyczyn ?nie do powtórzenia

PiS, PO i Solidarna Polska zagarnęły niemal 90 proc. czasu wykupionego przez komitety wyborcze. Reszta przypadła na sześć komitetów, z których PSL wydał 390 tys. zł i wprowadził do Parlamentu Europejskiego czterech posłów, SLD zyskał pięć mandatów kosztem 260 tys. zł, a Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego – cztery mandaty za 140 tys. zł. Wydała ona najmniej spośród partii, które przekroczyły próg wyborczy.

Oprócz Solidarnej Polski w wydatkach wyprzedziły ją jeszcze dwa komitety, które w podziale miejsc nie uczestniczyły. Kampania Polski Razem Jarosława Gowina kosztowała prawie 280 tys. zł, a Europy Plus Twojego Ruchu niespełna 250 tys. zł.

Zdaniem dr. Annusewicza przykład partii Janusza Palikota może być dla Nowej Prawicy dobrym odniesieniem. – Kampania ugrupowania Korwin-Mikkego była podobna do tej Ruchu Palikota z 2011 r. Mieli mało pieniędzy, ale zdobyli mandaty na fali buntu przeciw istniejącym formacjom – diagnozuje. Jednak według niego powtórzenie tego efektu w kolejnych wyborach przy tak małych wydatkach na promocję się nie uda.

Gdy przeliczy się wynik wyborów na ich koszty, okazuje się, że ugrupowanie Korwin-Mikkego wydało na jeden mandat 35 tys. zł. Nieco więcej wydał SLD – 53 tys. Niemal trzy razy więcej niż Nową Prawicę jeden mandat kosztował PSL. Ludowcy wydali 97 tys. zł. Poza zasięgiem były partie Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Pierwsze ugrupowanie wydało w przeliczeniu na jeden mandat 241 tys. zł, a drugie 253 tys.

Telewizja za droga

Dysproporcje między partiami nie wyglądały tak samo w radiu i telewizji. O ile PiS i Platforma 82,5 proc. swoich wydatków przeznaczyły na telewizję, o tyle w radiu ich łączne wydatki stanowiły mniej niż połowę (46 proc.) całej przeznaczonej na to medium sumy. Reszta przypadła innym ugrupowaniom, najwięcej PSL, którego wydatki na radio stanowiły 16 proc. całej sumy (w telewizji jedynie 2,5 proc.).

– W telewizji spoty są agresywne i jest ich znacznie więcej niż w radiu. Nie bez znaczenia jest to, że reklama w telewizji jest zbyt droga – wskazuje rzecznik PSL Krzysztof Kosiński. – Z perspektywy elektoratu, do którego chcemy dotrzeć, radio jest zdecydowanie bardziej efektywne – dodaje.

Opracowanie na temat płatnych ogłoszeń w mediach elektronicznych w czasie ostatniej kampanii wyborczej przygotowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Opiera się ono na sprawozdaniach nadesłanych przez nadawców telewizyjnych i radiowych.

Postawili na internet

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!