Aktualizacja: 08.11.2017 18:39 Publikacja: 07.11.2017 17:44
Foto: AFP
Sprawa może wydać się jednostkowa, prawna, wręcz techniczna. Ale od tego, czy belgijskie władze wydadzą Hiszpanii przywódcę secesjonistów w Katalonii Carlesa Puigdemonta, zależy dalszy rozwój Unii Europejskiej, a być może nawet jej przetrwanie.
Do tej pory trudno było znaleźć bardziej przychylne integracji państwo niż Belgia. Nie tylko w jej stolicy znalazły siedzibę najważniejsze instytucje Wspólnoty, ale sam kraj, choć mniejszy od Mazowsza, był kwintesencją Europy. Przez jego środek przechodzi przecież granica między francuską a holenderską strefą językową, między kulturą północnej i południowej Europy. Aby funkcjonować, państwo to musi więc stale szukać syntezy romańskiej i nordyckiej wizji rzeczywistości. Tak powstały piramidalne konstrukcje instytucjonalne – sześć rządów kontrolowanych przez sześć parlamentów. Ale dzięki temu Belgia dobrze odnajdowała się w równie skomplikowanych strukturach europejskich, niekończących się negocjacjach i kompromisach.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas