Przemówienia Czarzastego i Biedronia są jednymi z najbardziej komentowanych elementów niedzielnego Marszu Miliona Serc, który zorganizowała w Warszawie Koalicja Obywatelska. Zwłaszcza wystąpienie Czarzastego przyciąga uwagę i jest komentowane szeroko po marszu. Lewica nie zmienia jednak swojego planu, który został – o czym pisała już „Rzeczpospolita” nakreślony wiele miesięcy temu, zarówno jeśli chodzi o start kampanii, jak i jej finałowe akcenty. Cel również się nie zmienia – to osiągnięcie mocnego dwucyfrowego wyniku, a już najlepiej – poprawienie tego z 2019 roku.
Lewica łapie wiatr w żagle
Politycy Lewicy wierzą, że przy mobilizacji własnych wyborców te cele są osiągalne. Nie ma wątpliwości jednak, że paradoksalnym efektem marszu – który miał przede wszystkim wzmocnić Platformę – jest to, że to Lewica dostała wiatru w żagle. To też pokazuje, że jej decyzja o uczestnictwie w marszu – przynajmniej w sensie taktycznym przesłania, które pojawiło się w mediach – była słuszna.
Czytaj więcej
PiS na wiecu w Katowicach, a Koalicja Obywatelska w stolicy podczas marszu zagrzewały i polaryzowały wyborców. Mniejsze siły szukają swojej szansy.
Inna sprawa, czy rzeczywiście przełoży się to na sondaże i na poparcie, zwłaszcza tych mniej zdecydowanych. Oraz elektoratu, o który Lewica przez lata zabiegała na wiele sposobów, między innymi poprzez projekt renty wdowiej i współpracę ze związkami zawodowymi – tego społecznego, seniorów, pracowników, ludzi daleko od wielkomiejskiego, progresywnego podejścia. Tu efekty decyzji Czarzastego i Biedronia oraz i ich przemówień są mniej jasne w tej chwili, chociaż na marszu wybrzmiały ze strony Lewicy również hasła – jak te dotyczące wykluczenia transportowego – skierowane do tych grup.
Aleksander Kwaśniewski wchodzi do gry
Co dalej? Z naszych informacji wynika, że początkiem finałowego etapu kampanii Lewicy – który ma ją przybliżyć do dobrego wyniku – będzie planowana na sobotę duża konwencja wyborcza. Ma odbyć się w Będzinie (woj. śląskie, Zagłębie Dąbrowskie). Jak też wynika z naszych informacji, gościem honorowym konwencji będzie były prezydent, Aleksander Kwaśniewski. Pojawienie się Kwaśniewskiego w ostatnim momencie kampanii ma dla Lewicy sens – jest symbolem jej największych sukcesów oraz historycznych dokonań. Nie ma wątpliwości, że Kwaśniewski będzie mobilizował i zachęcał – nie tylko do głosowania na Lewicę, ale też do wysiłku w ostatnich kilku dniach kampanii wyborczej.