- Sytuacja ludzi pracy jest coraz gorsza, coraz więcej ludzi zarabia płacę minimalną. Kiedyś to było 1-2 proc., dzisiaj to się zbliża do 30 proc. A w dużym mieście za płacę minimalną trudno utrzymać mieszkanie i rodzinę - mówił Ikonowicz.
Piotr Ikonowicz: Człowiek to nie firma
- A młodzi ludzie, żeby się wyprowadzić z mieszkania, a mieszkają z rodzicami do 35. roku życia, muszą właścicielowi mieszkania, które wynajmują, oddać całe swoje miesięczne wynagrodzenie - dodał.
- Co piąta polska rodzina pożycza, żeby żyć, pożycza u lichwiarzy - mówił też.
Czytaj więcej
Szybująca płaca minimalna demoluje uzależniony od kosztów pracy biznes ochrony. Zwłaszcza małe i średnie spółki drogo kosztuje hojność władzy. Z firm odejść może nawet 40 proc. pracowników.
Na pytanie co chciałby zrobić dla Polaków w Sejmie, Ikonowicz mówił, że "najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa". - Spała umowa o pracę. Spotykam stoczniowców, ze Stoczni Crist, dawnej Stoczni Komuny Paryskiej, później Stoczni Gdynia, którzy spawają kadłuby, za 25 zł za godzinę i musieli założyć działalność gospodarczą są firmami. A przecież człowiek to nie firma - podkreślał.