Spięcie przed TVP. Przerwane wystąpienie Donalda Tuska

Przed siedzibą TVP w Warszawie lider PO Donald Tusk zapowiedział, że politycy KO będą przyjmować zaproszenia do programów Telewizji Polskiej. Wystąpienie byłego premiera przerwał pracownik TVP Michał Rachoń, który usiłował zadać Tuskowi pytania. Interweniowali politycy KO, w tym Michał Kołodziejczak z Agrounii.

Publikacja: 19.09.2023 10:26

Dziennikarz Telewizji Polskiej Michał Rachoń (L) podczas oświadczenia dla mediów przewodniczącego Pl

Dziennikarz Telewizji Polskiej Michał Rachoń (L) podczas oświadczenia dla mediów przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska przed budynkiem TVP w Warszawie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

We wtorek rano były premier rządów PO-PSL, lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk zorganizował wraz z politykami KO konferencję prasową przed budynkiem Telewizji Polskiej na placu Powstańców Warszawy w stolicy.

- Zaczynamy ten dzień w sposób nietypowy, przed fabryką kłamstw. To tutaj telewizja rządowa przygotowuje każdego dnia materiały, które nie mając nic wspólnego z rzeczywistością mają przede wszystkim wesprzeć rządzących w ich kampanii wyborczej - rozpoczął swe wystąpienie przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Czytaj więcej

Bosak: Platforma potrzebowałaby 120 tysięcy lat na realizację swego postulatu

Tusk: Działania mediów rządowych naruszają konstytucję

- Jak państwo być może pamiętacie, opozycja przez wiele lat miała zasadnicze wątpliwości, czy i w jaki sposób uczestniczyć w programach przygotowywanych w tej ponurej kuchni pana Jacka Kurskiego (byłego prezesa TVP - red.) i - teraz - jego następcy. Nie mamy także wątpliwości, że działania mediów rządowych praktycznie codziennie naruszają lub łamią zarówno polską konstytucję, jak i zapisy ustaw medialnych, które zobowiązują szefów mediów publicznych do prezentowania obiektywnie rzeczywistości i do bezstronności - kontynuował Tusk, premier w latach 2007-2014.

Donald Tusk oświadczył, że przedstawiciele i parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej "z bardzo dużą rezerwą podchodzili do idei uczestniczenia w programach telewizji publicznej" po, jak się wyraził, "tej upiornej akcji zaszczuwania rodziny pani poseł (Magdaleny - red.) Filiks i jej syna, czego konsekwencją była tragiczna śmierć"

Tusk tłumaczy obecność polityków KO w TVP

- Dla wszystkich przyzwoitych ludzi to jest bardzo poważny dylemat, czy przekraczać próg tego miejsca - i ja to bardzo dobrze rozumiem - powiedział Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej dodał, że "uczestniczenie w programach telewizji rządowej" wymaga "nadzwyczajnej odporności i etycznej wytrzymałości, bo uczestniczenie w tych programach bywa czymś bardzo niesmacznym z oczywistych względów".

Czytaj więcej

Sondaż: PiS stoi w miejscu, poparcie dla KO spadło. Konfederacja piąta

- Mamy jednak sam środek kampanii wyborczej - dodał Tusk. Ocenił, że "wielkie wrażenie na polskiej opinii publicznej zrobiło" niedawne orędzie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (KO) w sprawie tzw. afery wizowej. - Miliony Polek i Polaków, które na co dzień mają dostęp tylko do "informacji", do propagandy wytwarzanej w tej fabryce kłamstw, dowiedziało się dzięki temu orędziu o kilku zasadniczych faktach - przekonywał.

Spięcie przed siedzibą Telewizji Polskiej

Gdy Tusk przemawiał, do polityków Koalicji Obywatelskiej wyszedł dziennikarz TVP Michał Rachoń, który usiłował zadać liderowi Platformy Obywatelskiej pytania.

- Proszę nie przeszkadzać - zareagował jeden z przedstawicieli formacji Tuska. - Będzie miał pan okazję (do zadania pytania - red.) po oświadczeniu - dodała inna osoba.

Czytaj więcej

Ryszard Petru chce wszystkich niedziel pracujących w handlu

Michał Rachoń mówił, by nie naruszać jego nietykalności cielesnej. Politycy KO mówili, że zakłóca konferencję prasową i zwracali się do pracownika TVP, żeby nie przeszkadzał. - Proszę przejść na bok, proszę nie przerywać, proszę nie przeszkadzać - mówił do Rachonia lider Agrounii Michał Kołodziejczak, kandydat KO w wyborach do Sejmu.

Rachoń pytał Tuska, czy ten "konsultował z Angelą Merkel (byłą już kanclerz Niemiec - red.) kwestię wieku emerytalnego w Polsce". Politycy KO replikowali, że to nie czas na zadawanie pytań i apelowali do pracownika TVP, żeby odszedł na bok. Kołodziejczak zarzucał Rachoniowi kłamstwo oraz robienie "kabaretu". - Niech pan przestanie kłamać - mówił lider Agrounii do dziennikarza, wielokrotnie prosząc, aby Rachoń przeszedł na bok.

Michał Rachoń próbował zapytać Donalda Tuska o Tomasza Arabskiego, który w latach 2007-2013 był szefem KPRM, był także ministrem-członkiem Rady Ministrów oraz przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów w rządzie Tuska.

- Ile panu płacą za te kłamstwa? - mówił do Rachonia Kołodziejczak. Jeden z polityków zwracał się do dziennikarza TVP na ty. - Ile ci płacą? - pytał.

Czytaj więcej

Cymański: Jak ludziom się nie podoba Ziobro i PiS, to niech wybiorą innych

Tusk do Rachonia: Jest pan bardzo źle wychowany

Po kilku minutach przepychanek głos ponownie zabrał Donald Tusk. Przekrzykując zgiełk nazwał dziennikarza TVP "funkcjonariuszem PiS-u", a TVP - telewizją rządową. - Nie zagłuszą nas - oświadczył.

W tym czasie dziennikarz TVP próbował pytać Tuska o list do Władimira Putina.

- Jestem wdzięczny, że w sposób tak jawny dzisiaj zobaczyliście państwo na czym polega praca telewizji rządowej - powiedział Tusk. Rachoń pytał, czy Tusk zamierza odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania dotyczące jego relacji z Putinem.

Czytaj więcej

Czy Konfederacja chce prywatyzować wojsko? Korwin-Mikke odpowiada

- Zdecydowaliśmy, żeby nasze posłanki i posłowie przekroczyli próg tego miejsca i uczestniczyli w audycjach i programach telewizji rządowej, żeby móc wykorzystać każdą najmniejszą okazję, aby odbiorcy telewizji rządowej mogli usłyszeć chociaż przez moment prawdę - mówił Donald Tusk. Gdy Michał Rachoń zaczął mówić, lider PO zaapelował do dziennikarza, żeby ten mu nie przerywał. - Jest pan bardzo źle wychowany - powiedział do pracownika TVP były premier.

- Pan sobie zdaje sprawę, że pańskie wzmożenie emocjonalne jest medycznie niepokojące? - pytał Rachonia Tusk.

Rachoń do Tuska: Czy premier może odpowiedzieć na jedno pytanie?

- My i tak nie ustąpimy, nawet jeśli płatni propagandyści telewizji rządowej będą nam przeszkadzać, będą zagłuszać, będą rozwalać konferencje prasowe opozycji, my i tak nie ustąpimy, a ten człowiek (Rachoń - red.), podobnie jak jego mocodawcy, będzie odpowiadał karnie za to, co robi także dzisiaj, to mogę obiecać - oświadczył przed siedzibą TVP Donald Tusk.

Gdy Rachoń znów usiłował zadać pytanie, Tusk odparł: - Pan zaraz będzie odpowiadał przed policją.

- Tak wygląda misja telewizji rządowej, żeby zakłócać i żeby robić ludziom w głowach to, co prezentuje ten pan - komentował zachowanie Michała Rachonia Donald Tusk.

Czytaj więcej

Leszek Miller nie będzie głosował na Lewicę. "Chcę, żeby PiS przegrał wybory"

- Pan zagroził mi odpowiedzialnością karną za to, że ja panu zadaję pytanie o pana rozmowy z Władimirem Putinem - replikował dziennikarz TVP.

- Czy premier może odpowiedzieć na jedno pytanie? - pytał Rachoń. - Nie, nie może. Jest studio telewizyjne - odparła jedna z osób z KO. Rachoń odpowiedział na to, że Tusk odmawia przyjmowania zaproszeń do TVP.

Jeden z polityków KO zarzucił Rachoniowi, że zakłóca konferencję i pytał go, ile zarabia w TVP.

Tusk: Politycy KO będą przychodzić do TVP

- Wszyscy, którzy łamią ustawy i konstytucję, którzy zniszczyli telewizję publiczną, zamienili ją w tubę propagandową wynajmując tego typu funkcjonariuszy propagandy, będą za to odpowiadali - powiedział Donald Tusk. - To, co PiS i tego typu indywidua zrobiły z telewizją publiczną jest oczywistym łamaniem prawa - dodał.

Czytaj więcej

Morawiecki zapowiada uchwałę ws. nielegalnej imigracji. Chce "chronić przed Tuskiem"

Lider Platformy Obywatelskiej zadeklarował, że "ludzie Koalicji Obywatelskiej będą starali się być obecni" w TVP "z prawdą przede wszystkim o aferze wizowej".

Odnosząc się do Rachonia Tusk użył słowa "pseudodziennikarz", na co Rachoń odparł, że Tusk obraża go dzisiaj "trzydziesty raz", a on zadał pytanie byłemu premierowi "czterdzieści pięć razy", nie uzyskując żadnej odpowiedzi.

Spięcie przed TVP trwało ok. 20 minut.

We wtorek rano były premier rządów PO-PSL, lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk zorganizował wraz z politykami KO konferencję prasową przed budynkiem Telewizji Polskiej na placu Powstańców Warszawy w stolicy.

- Zaczynamy ten dzień w sposób nietypowy, przed fabryką kłamstw. To tutaj telewizja rządowa przygotowuje każdego dnia materiały, które nie mając nic wspólnego z rzeczywistością mają przede wszystkim wesprzeć rządzących w ich kampanii wyborczej - rozpoczął swe wystąpienie przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu