Jak Polska powinna zareagować na zmasowany atak dronowy Rosji?
Jest szereg działań, które robimy. Kluczowe jest wzmocnienie naszej obrony powietrznej, czyli przyspieszenie programów, które ostatnio były niestety w zawieszeniu. Myślę o zakupach systemów antydronowych. Sprawy teraz przyspieszyły, ale przez półtora roku MON nic w tym zakresie nie robiło, a teraz wszystko ma być zrobione na już.
Drugą sprawą jest reakcja w ramach sojuszu. Nie ma wątpliwości, że NATO zadziałało – myślę o systemie dowodzenia w domenie powietrznej. Nie tylko nasze, ale także sojusznicze środki były w gotowości, była reakcja. Ale na tym nie możemy poprzestać. Myślę o reakcji politycznej i w zakresie sygnalizacji strategicznej. Moim zdaniem sojusz już chyba wyczerpał możliwości skorzystania z pewnych narzędzi, bo była reakcja w postaci wspólnego oświadczenia i skoordynowana reakcja dyplomatyczna, w tym oświadczenie Rady Północnoatlantyckiej. Sojusz ogłosił też ustanowienie nowej operacji Eastern Sentry, która będzie dodatkowym wzmocnieniem. To NATO może zrobić w warunkach pokoju. Ale musi być jeszcze coś, co pokaże Rosji, że będzie ponosić pewne ryzyka lub koszty związane z taką sytuacją. Warto przywołać przykład jednego z państw sojuszu, które kilka lat temu było poddawane presji włącznie z tym, że jeden z rosyjskich pocisków balistycznych spadł na wodach terytorialnych tego państwa. Skutkowało to tym, że w pobliżu pojawiły się amerykańskie bombowce strategiczne, które zaczęły latać w sposób bardzo agresywny w sąsiedztwie Rosji. Rosjanie połączyli kropki i efektem było uspokojenie ich działań.
Czytaj więcej
Syreny alarmowe będą częściej rozbrzmiewały we wschodnich województwach Polski. Czas się do nich...
Tego typu działania bardziej asertywne, nie zawsze możliwe do przeprowadzenia w czasie pokoju, są moim zdaniem możliwe w ramach sojuszu. Takich wspólnych działań oczekiwałbym ze strony Polski, najlepiej oczywiście z Amerykanami.
Może na przykład powinniśmy podjąć działania ofensywne wobec Rosji w cyberprzestrzeni?
To jedno z tych działań. Innym było zamknięcie granicy z Białorusią, chociaż poprzedziło ono działania dronowe. Ewidentnie widać, że z tego powodu strona rosyjska ponosi koszty. Nie tylko mówię o przeciwdziałaniu zorganizowanej kontrabandzie czy omijaniu sankcji.