W wystąpieniu skierowanym do Ministra Sprawiedliwości zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk ujawnia, iż w naszym kraju istnieje systemowy problem reprezentacji procesowej osób, które z jakichkolwiek powodów nie mogą uczestniczyć w postępowaniu sądowym lub administracyjnym.
Dokumenty zagubione w sądzie
Ze skarg wpływających do Biura Rzecznika wynika, że normą są problemy ze znalezieniem odpowiednich kandydatów na przedstawicieli. Nie dotyczy to tylko osób ubezwłasnowolnionych, ale również o przypadki gdy prawo przewiduje powołania przedstawicieli osób lub podmiotów, które nie mogą działać samodzielnie, a których zadania wykraczają poza reprezentację procesową. Przykłady takich sytuacji, to ustanowienie reprezentanta: dla osoby nieobecnej, doradców tymczasowych w sprawach o ubezwłasnowolnienie, na kuratora spadku czy dla osoby niepełnosprawnej.
Jeśli chodzi o osoby ubezwłasnowolnione, czyli takie wobec których sąd orzekł pozbawienie zdolności do czynności prawnych, to mniejszy kłopot jest w przypadku osób z liczną rodziną, kiedy krewni mniej lub bardziej chętnie podejmują się sprawowania opieki.
Jak zauważa, jednak Rzecznik dla osób skonfliktowanych z rodziną (np. z powodu przejawianej agresji czy urojeń związanych z chorobą psychiczną) bądź samotnych sytuacja ta jest o wiele trudniejsza.
RPO przywołuje tutaj kilka najjaskrawszych przykładów. W jednej ze spraw, zainteresowana została ubezwłasnowolniona w lipcu 2009 r., natomiast opiekun został dla niej wyznaczony dopiero w marcu 2012 r. W piśmie do szefa resortu sprawiedliwości, Stanisław Trociuk stwierdza, iż tak długotrwałe postępowania nie są odosobnione.