Najsurowsze konsekwencje wiążą się z niedochowaniem terminu na wniesienie środka odwoławczego – sprzeciwu, zażalenia czy apelacji. Zazwyczaj skutkuje ono tym, że orzeczenie wydane w sprawie jest prawomocne i może podlegać wykonaniu.
Przyczyny braku czynności w przewidzianym przepisami prawa terminie mogą być różne. Jednak w każdym przypadku należy spróbować odmienić niekorzystną sytuację. Ustawodawca przewidział instytucję przywrócenia terminu do dokonania danej czynności, z której warto korzystać.
W postępowaniu cywilnym najczęściej chodzi o przywrócenie terminu na złożenie sprzeciwu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, wniesienie zarzutów od nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, złożenie apelacji lub wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku. Zasadą jest, iż czynność procesowa podjęta przez stronę po upływie terminu jest bezskuteczna.
Natomiast w przypadku, gdy strona nie dokonała w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi o przywróceniu terminu (art. 168 § 1 kodeksu postępowania cywilnego). Tak więc decydującym czynnikiem jest brak winy osoby, która uchybiła terminowi.
Na przykład kataklizm
Nie ulega watpliwości, że wszelkiego rodzaju kataklizmy i klęski żywiołowe stanowią wystarczającą podstawę do przywrócenia terminu. Jednak, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 2 sierpnia 2006 r. w sprawie I UZ 13/2006, trudności (przeszkody) uniemożliwiające stronie zachowanie terminu do dokonania czynności procesowej nie muszą mieć charakteru zdarzeń nadzwyczajnych.