Próba ugodowa a przedawnienie roszczeń

Postępowanie wywołane tzw. zawezwaniem do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia do czasu, aż sąd orzeknie, że do ugody nie doszło.

Publikacja: 18.04.2014 09:30

Próba ugodowa a przedawnienie roszczeń

Foto: www.sxc.hu

Czas przedawnienia jest dłuższy o okres postępowania ugodowego. Tak uznał Sąd Najwyższy w najnowszym wyroku, tym bardziej istotnym, że próby ugodowe są dość częste w sprawach cywilnych.

I chociaż w większości nie odnoszą skutku, są wszczynane, bo przerywają bieg przedawnienia. Nie jest jednak wprost w kodeksie cywilnym uregulowane, od którego dnia biegnie ono na nowo. Art. 124 § 2 k.c. mówi, że po przerwaniu przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie nie zostanie zakończone. Przepis ten ani żaden inny nie mówi o postępowaniu polubownym wywołanym zawezwaniem do ugody, a ono może trwać kilka miesięcy i nie musi się zakończyć sukcesem.

Tak też było w sprawie, jaką Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu wytoczyło jednej ze wspólnot mieszkaniowych o zapłatę 60 tys. zł za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków w 2007 r. W budynku było dziewięć wspólnot, a niektóre nie płaciły. Przyłącze było jednak na terenie pozwanej. Później zainstalowano urządzenia pomiarowe i problem znikł, została jednak sprawa rozliczenia owych 60 tys. zł.

Proces skupił się na kwestii przedawnienia, tu: dwuletniego, a dokładniej, od którego dnia rozpoczyna ono bieg po nieudanej próbie ugodowej, z której przedsiębiorstwo skorzystało. Czy od dnia złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, co nastąpiło 9 marca 2009 r., i wtedy pozew byłby spóźniony – tak twierdził  mec. Michał Miołoń, pełnomocnik wspólnoty. Czy też od 28 kwietnia 2009 r., kiedy sąd stwierdził, że do ugody nie doszło – jak twierdził pełnomocnik wodociągów mec. Marek Kuźnicki. Wtedy złożony 7 kwietnia 2011 r. pozew zmieściłby się w terminie.

Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy we Wrocławiu oddaliły powództwo. Ten pierwszy uznał, że powód nie wykazał, by próba ugodowa dotyczyła tego samego roszczenia co pozew, a tylko wtedy można mówić o przerwaniu przedawnienia. Sąd okręgowy stwierdził zaś, że przedawnienie biegnie od następnego dnia po złożeniu wniosku, pozew był więc spóźniony.

Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpoznanie sprawy (sygnatura akt: V CSK 274/13)

– Należy w tej sytuacji stosować zasadę, że przedawnienie biegnie na nowo od stwierdzenia przez sąd, że do ugody nie doszło – powiedziała sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz.

Czas przedawnienia jest dłuższy o okres postępowania ugodowego. Tak uznał Sąd Najwyższy w najnowszym wyroku, tym bardziej istotnym, że próby ugodowe są dość częste w sprawach cywilnych.

I chociaż w większości nie odnoszą skutku, są wszczynane, bo przerywają bieg przedawnienia. Nie jest jednak wprost w kodeksie cywilnym uregulowane, od którego dnia biegnie ono na nowo. Art. 124 § 2 k.c. mówi, że po przerwaniu przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie nie zostanie zakończone. Przepis ten ani żaden inny nie mówi o postępowaniu polubownym wywołanym zawezwaniem do ugody, a ono może trwać kilka miesięcy i nie musi się zakończyć sukcesem.

Praca, Emerytury i renty
Zwolnienie z pracy za krytykę LGBTQ i feministek? Zapadł ważny wyrok
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Prawo dla Ciebie
Prof. Safjan o zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego: Precyzuję stanowisko