Czas przedawnienia jest dłuższy o okres postępowania ugodowego. Tak uznał Sąd Najwyższy w najnowszym wyroku, tym bardziej istotnym, że próby ugodowe są dość częste w sprawach cywilnych.
I chociaż w większości nie odnoszą skutku, są wszczynane, bo przerywają bieg przedawnienia. Nie jest jednak wprost w kodeksie cywilnym uregulowane, od którego dnia biegnie ono na nowo. Art. 124 § 2 k.c. mówi, że po przerwaniu przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie nie zostanie zakończone. Przepis ten ani żaden inny nie mówi o postępowaniu polubownym wywołanym zawezwaniem do ugody, a ono może trwać kilka miesięcy i nie musi się zakończyć sukcesem.
Tak też było w sprawie, jaką Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu wytoczyło jednej ze wspólnot mieszkaniowych o zapłatę 60 tys. zł za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków w 2007 r. W budynku było dziewięć wspólnot, a niektóre nie płaciły. Przyłącze było jednak na terenie pozwanej. Później zainstalowano urządzenia pomiarowe i problem znikł, została jednak sprawa rozliczenia owych 60 tys. zł.
Proces skupił się na kwestii przedawnienia, tu: dwuletniego, a dokładniej, od którego dnia rozpoczyna ono bieg po nieudanej próbie ugodowej, z której przedsiębiorstwo skorzystało. Czy od dnia złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, co nastąpiło 9 marca 2009 r., i wtedy pozew byłby spóźniony – tak twierdził mec. Michał Miołoń, pełnomocnik wspólnoty. Czy też od 28 kwietnia 2009 r., kiedy sąd stwierdził, że do ugody nie doszło – jak twierdził pełnomocnik wodociągów mec. Marek Kuźnicki. Wtedy złożony 7 kwietnia 2011 r. pozew zmieściłby się w terminie.
Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy we Wrocławiu oddaliły powództwo. Ten pierwszy uznał, że powód nie wykazał, by próba ugodowa dotyczyła tego samego roszczenia co pozew, a tylko wtedy można mówić o przerwaniu przedawnienia. Sąd okręgowy stwierdził zaś, że przedawnienie biegnie od następnego dnia po złożeniu wniosku, pozew był więc spóźniony.