Reklama

Uzasadnienie wyroku w sprawie gwałtu to informacja publiczna - wyrok WSA w Olsztynie

Konieczność ochrony danych osobowych nie zwalnia prezesa sądu z udostępnienia informacji publicznej – wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie.

Aktualizacja: 19.01.2016 12:56 Publikacja: 19.01.2016 12:09

Uzasadnienie wyroku w sprawie gwałtu to informacja publiczna - wyrok WSA w Olsztynie

Foto: 123RF

Prezes Sądu Rejonowego odmówił E.Ł. udostępnienia w trybie informacji publicznej uzasadnienia wyroku o przestępstwo gwałtu. Odmowę uzasadnił powołując się na przepis mówiący, że prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu m.in. ze względu na prywatność osoby fizycznej (art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej).

Jak podkreślił prezes SR: charakter sprawy, opis czynu, czas i miejsce jego popełnienia, opis dowodów, sądowa ocena materiału dowodowego, przywołane stanowiska uczestników postępowania, nawet po usunięciu imion i nazwisk oskarżonych, pokrzywdzonej i świadków, może pozwolić na ich identyfikację, tak co do danych osobowych, jak i przypisanych im danych wrażliwych. - Anonimizacja w niniejszej sprawie nie rozwiązuje kwestii zapewnienia ochrony życia prywatnego gwarantowanego przez art. 47 Konstytucji – skonstatował prezes sądu. Dodał, że sfera życia seksualnego jest prawnie chroniona również na kanwie prawa cywilnego, tj. przez art. 23 Kodeksu cywilnego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama