Dokument unaocznił brak jednostki, której zadaniem byłoby sprawdzanie stanu jawności w Polsce.
– Jako państwo nie monitorujemy tego zjawiska. Nie badamy, o co ludzie pytają, ile wniosków składają, jakie zapotrzebowanie jest na dane informacje – argumentuje Marzena Błaszczyk, członkini zarządu organizacji.
Czytaj więcej
Powinniśmy więcej informacji publikować w ogólnodostępnych źródłach. Przejrzeć pod względem cyfrowym administrację i zastanowić się, jakich informacji może być więcej w internecie. Dobrym przykładem jest centralny rejestr umów. To będzie dla wszystkich łatwiejsze – mówi Szymon Osowski, prezes Zarządu Sieci Obywatelskiej Watchdog.
Jak zauważa jej ekspertka prawna Paula Kłucińska, dyskusja często jest sporem dotyczącym problemów technicznych, zaś ta właściwa – która również nas dotyczy – jest prowadzona na poziomie międzynarodowym.
– Tyle że nie ze wszystkich dostępnych narzędzi korzystamy jako państwo – ocenia.