Długoletnie procesy sądowe. Jak wyrok po latach wpływa na społeczeństwo

Spółka upadła w 2004 r., a jej szefowie dopiero teraz zostali ostatecznie uwolnieni od zarzutu działania na jej szkodę.

Publikacja: 25.01.2023 03:00

Długoletnie procesy sądowe. Jak wyrok po latach wpływa na społeczeństwo

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Jeśli na uniewinnienie czeka się latami, to nie ma mowy o sprawiedliwej karze – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Zbigniew Ćwiąkalski. A wie, co mówi, bo jego klient – Tomasz Komenda – wyszedł z więzienia jako niewinny po 18 latach. – Taki człowiek ma zniszczoną psychikę, co z pewnością rzutuje na jego dalsze życie – podkreśla profesor.

Kasacja oddalona

A to nie jedyne takie przypadki. Sąd Najwyższy właśnie oddalił kasację prokuratury od wyroku uniewinniającego w procesie o działalność na szkodę spółki Farm Agro Planta z Bielska Podlaskiego. Firma dawno nie istnieje, ale sprawy karne trwały blisko 20 lat. Jedna jeszcze czeka na rozpoznanie kasacji prokuratury.

Sprawa spółki Farm Agro Planta to jeden z najdłuższych procesów przed sądami w Podlaskiem. W obszernym śledztwie prokuratura zarzucała Mirosławowi Ciełuszeckiemu, założycielowi spółki i jej prezesowi (zgadza się na podawanie danych), oraz ówczesnemu przewodniczącemu i członkom Rady Nadzorczej popełnienie w latach 1999–2002 szeregu przestępstw na szkodę firmy, która była wtedy liczącym się na rynku importerem ze Wschodu i producentem nawozów sztucznych (ogłosiła upadłość w 2004 roku).

Żaden z oskarżonych nie przyznawał się do zarzutów. Procesy trwały wiele lat; najpierw był wyrok skazujący, zapadł w 2006 roku, ale został uchylony; chodziło m.in. o konieczność istotnego uzupełnienia materiału dowodowego. W 2009 roku ponowny proces ruszył przed Sądem Okręgowym w Białymstoku; dziewięć lat później wobec sześciu osób zapadły nieprawomocne wyroki skazujące; wobec Mirosława Ciełuszeckiego była to kara trzech lat więzienia.

Czytaj więcej

Zapadł wyrok ws. brutalnego zabójstwa sprzed 22 lat

W październiku 2019 r Sąd Apelacyjny w Białymstoku ten wyrok w części uchylił; chodziło jednak jedynie o wątek uniewinnienia od jednego z zarzutów.

W tym zakresie ponowny proces również zakończył się prawomocnym uniewinnieniem trzech osób.

Kasację złożyła prokuratura. To nią zajmował się właśnie teraz Sąd Najwyższy, który uznał ją za „oczywiście bezzasadną” i oddalił.

Wiele przypadków

Takich spraw polskie sądownictwo ma niestety sporo. Przykład? Proces w sprawie Zdzisława Ł., członka gangu „Krakowiaka”. Ta grupa przestępcza rozbita została w 1999 roku, a sprawa ciągnęła się ponad 20 lat.

Sprawa podziału spadku po Annie Baumert rozpoczęła się w 1977 roku. Ostatnie publiczne informacje o sprawie pochodzą z 2012 roku – wtedy jeszcze nie była zakończona.

Sprawy o zabójstwo często ciągną się parę ładnych lat, szczególnie jeśli są skomplikowane. Ta sprawa jednak nie wydaje się taką być, a jest jedną z najdłuższych rozpraw sądowych o zabójstwo. 25 stycznia 1996 roku w Szczecinie zamordowana została starsza kobieta Stanisława W. Zadano jej 23 ciosy w głowę tłuczkiem do mięsa, a dzień wcześniej staruszkę napadli dwaj nieznani sprawcy – ich tożsamość nigdy nie została ustalona. Dopiero w 2012 roku, po 16 latach, zapadł wyrok skazujący. I ostatni przykład: 16 lat trwa już proces lekarzy oskarżonych o przyczynienie się do śmierci Jerzego Ziobro (ojca ministra sprawiedliwości). Końca nie widać.

Sygnatura akt: IV kk 68/22s

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
prof. Brunon Hołyst, kryminolog

Wyrok, który zapada po kilkunastu latach postępowania, to patologia wymiaru sprawiedliwości. Śmiało można powiedzieć, że jego wręcz kompromitacja. Przecież powszechną zasadą jest, że kara powinna być szybka i nieuchronna. Wówczas ma szansę oddziaływać profilaktycznie, być przestrogą dla innych, potencjalnych przestępców. Po 10, 15, 20 czy 25 latach nikt już nie pamięta całej sprawy, o co w niej chodzi, kto ma zostać ukarany lub oczyszczony z zarzutów. To na kogo wyrok wydany po wielu latach ma oddziaływać? A przecież powinien. Mówiąc o skuteczności kary, swoim studentom powtarzam pewną anegdotę. Pewna para została zatrzymana w USA za szpiegostwo. We wtorek doszło do zatrzymania, a w czwartek usłyszeli wyrok. I to jest sprawnie działający wymiar sprawiedliwości. Każdy, kto śledzi wiadomości, wie, o co chodziło i za co jest kara. Im szybsza jest kara, tym bywa bardziej skuteczna. A przecież m.in. o to chodzi w polityce karania.

Czytaj więcej

Sprawiedliwość po ponad 20 latach - zapadł wyrok ws. "Skóry"

Jeśli na uniewinnienie czeka się latami, to nie ma mowy o sprawiedliwej karze – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Zbigniew Ćwiąkalski. A wie, co mówi, bo jego klient – Tomasz Komenda – wyszedł z więzienia jako niewinny po 18 latach. – Taki człowiek ma zniszczoną psychikę, co z pewnością rzutuje na jego dalsze życie – podkreśla profesor.

Kasacja oddalona

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP