Nadruk na kartce to nie podpis

Sąd uchylił decyzję prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, bo naruszała przepisy postępowania.

Aktualizacja: 30.12.2021 10:41 Publikacja: 30.12.2021 07:20

Nadruk na kartce to nie podpis

Foto: Adobe Stock

Prowadzony w latach 2016––2020 program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego obejmował leczenie ambulatoryjne, zabiegi lecznicze oraz farmakologię. Korzystać z niego nieodpłatnie mogły jednak wyłącznie osoby mające ubezpieczenie zdrowotne.

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia zawiadomił więc uczestniczkę programu o wszczęciu postępowania, które miało ustalić, czy spełniała taki warunek. Wezwał ją też do złożenia wyjaśnień oraz pouczył o możliwości wstecznego zgłoszenia się do ubezpieczenia zdrowotnego.

Pacjentka w piśmie do NFZ stwierdziła, iż była przekonana, że program umożliwiał przeprowadzenie całej procedury nieodpłatnie.

Prezes NFZ jednak ustalił w decyzji obowiązek zwrotu kosztów świadczeń udzielonych z programu. Stwierdził, że jego uczestniczka była w latach 2006–2017 zgłoszona do ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu umowy o pracę, ale przez cały 2017 r. przebywała na bezpłatnym urlopie, nie mając w tym okresie ubezpieczenia zdrowotnego.

Czytaj więcej

Nie każdy podpis elektroniczny jest równy własnoręcznemu

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie pacjentka oceniła decyzję prezesa NFZ jako krzywdzącą, sugerującą wyłudzanie leków za niższą cenę. WSA uchylił natomiast zaskarżoną decyzję z powodu naruszenia przepisów postępowania. Uznał, że chociaż skarżąca złożyła swoje wyjaśnienia za pośrednictwem platformy cyfrowej E. i nadała je w urzędzie pocztowym, jej pisma nie można było wziąć za wniesione w trybie doręczenia elektronicznego. Zgodnie z k.p.a. oraz ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną taki dokument musi być opatrzony kwalifikowanym podpisem elektronicznym, względnie podpisem zaufanym lub podpisem osobistym, wskazał sąd.

– Wyjaśnienia przesłane prezesowi NFZ nie zostały przez skarżącą podpisane, gdyż za podpis nie można uznać nadrukowania imienia i nazwiska – uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca Joanna Wojciechowska. – Pismo niepodpisane w sposób właściwy powinno być zatem uznane jedynie za informację, że skarżąca chce złożyć wyjaśnienia. Należało więc ją wezwać do usunięcia braków, z pouczeniem, że jeżeli nie zostaną usunięte, podanie pozostanie bez rozpoznania. NFZ nie wykonał tego obowiązku, nie można więc było rozpoznać skargi merytorycznie. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy prezes NFZ powinien wezwać skarżącą do właściwego podpisania swoich wyjaśnień.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Sz 744/21

Prowadzony w latach 2016––2020 program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego obejmował leczenie ambulatoryjne, zabiegi lecznicze oraz farmakologię. Korzystać z niego nieodpłatnie mogły jednak wyłącznie osoby mające ubezpieczenie zdrowotne.

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia zawiadomił więc uczestniczkę programu o wszczęciu postępowania, które miało ustalić, czy spełniała taki warunek. Wezwał ją też do złożenia wyjaśnień oraz pouczył o możliwości wstecznego zgłoszenia się do ubezpieczenia zdrowotnego.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP