Pozwy zbiorowe nie dla pracowników

Gdy setka zatrudnionych pozywa pracodawcę o to samo, każdy musi walczyć przed sądem osobno

Publikacja: 27.09.2012 08:39

Gdy setka zatrudnionych pozywa swoja firmę o to samo, każdy musi walczyć o swoje we własnym zakresie

Gdy setka zatrudnionych pozywa swoja firmę o to samo, każdy musi walczyć o swoje we własnym zakresie

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Najlepszym przykładem jest sprawa przed warszawskim Sądem Rejonowym, w której kilkuset pracowników walczy z pracodawcą o ten sam dodatek do wynagrodzenia.

– Faktycznie, przez ostatnie dwa lata do Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza napłynęło kilkaset pozwów pracowników PKO SA o bonusy świąteczne. Na szczęście większość postępowań udało się już zakończyć – mówi sędzia Maja Smoderek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. – Kolejna fala pozwów wpłynęła od pracowników PKP Cargo – dotyczyły dodatków stażowych.

Prawnicy, którzy na co dzień występują przed warszawskim sądem, mówią, że od dłuższego czasu wokandy są zdominowane przez takie pozwy. Zgodnie z procedurą cywilną każdą taką sprawę sąd musi rozpatrywać indywidualnie. Co prawda zgodnie z art. 219 kodeksu postępowania cywilnego sąd może połączyć podobne sprawy i rozstrzygnąć je łącznie, wystarczy jednak, żeby w dniu rozprawy w aktach zabrakło informacji o dostarczeniu wezwania do jednego z powodów, a spadnie ona z wokandy.

Postępowanie grupowe

Przeszło dwa lata temu była szansa na to, żeby pracownicy mogli dochodzić swoich roszczeń w pozwach zbiorowych. Taką możliwość przewidywał rządowy projekt ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Na ostatnim etapie prac legislacyjnych senatorowie wykluczyli jednak taką możliwość.

– To wielkie nieszczęście, że ustawa o pozwach zbiorowych nie obejmuje pracowników – mówi Lech Obara, reprezentujący pracowników hipermarketów w sporach o wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach. – Przygotowujemy obecnie kolejny pozew, w którym pracownice sieci Biedronka będą dochodzić zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych poprzez pracę w nadgodzinach czy z naruszeniem przepisów BHP. Roszczenia pracownic sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Zdaniem mec. Obary, gdyby pracownice mogły dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu grupowym, byłoby im z pewnością łatwiej uzyskać należne świadczenia. Tymczasem sąd będzie prowadził w każdej z takich spraw pełne postępowanie, by szczegółowo zbadać, czy przysługuje takie świadczenie. Na razie jego kancelaria rozważa możliwość połączenia tych roszczeń na podstawie art. 72 ust. 1 kodeksu postępowania cywilnego. Mówi on, że kilka osób może w jednej sprawie występować w roli powodów, jeżeli przedmiot sporu stanowią roszczenia jednego rodzaju, oparte na jednakowej podstawie faktycznej i prawnej. Nie wiadomo jednak, jak sąd ustosunkuje się do takiego pozwu.

Zdaniem senatorów poprzedniej kadencji, którzy opowiedzieli się za wykluczeniem roszczeń pracowników z postępowania grupowego, mogłyby one spowodować znaczne obciążenie dla gospodarki. Straszakiem były tu przykłady z amerykańskich sądów, w których przyznawane zadośćuczynienia sięgają setek milionów dolarów i mają ogromny wpływ na finanse największych korporacji i producentów.

Bez szkody dla firm

W ocenie prof. Michała Romanowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego nie można w ten sposób patrzeć na pozwy zbiorowe.

– Jeśli przedsiębiorca działa niezgodnie z prawem, świadczenie przyznane przez sąd nie może być traktowane jako obciążenie dla gospodarki – mówi prof. Romanowski. – Dopuszczenie pozwów zbiorowych w stosunkach pracowniczych nie powinno stanowić nadmiernego zagrożenia dla pracodawców.

– Już w zeszłym roku zgłosiliśmy postulat ,aby dopuścić pozwy zbiorowe w prawie pracy. Znacznie ułatwiłoby to dochodzenie roszczeń pracownikom. Na razie ten postulat nie doczekał się jednak odzewu – mówi Anna Reda z NSZZ „Solidarność".

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.rzemek@rp.pl

Dawid Zdebiak z kancelarii Gujski & Zdebiak

Coraz częściej spotykam się z roszczeniami masowymi pracowników, którzy domagają się od pracodawcy tego samego składnika wynagrodzenia czy uznania zwolnień grupowych za przeprowadzone bezprawnie. Dlatego uważam, że ze względu na ekonomikę procesową powinna zostać zmieniona procedura cywilna tak, by sąd miał możliwość zawieszania podobnych spraw do czasu rozstrzygnięcia jednej z nich we wszystkich instancjach. Inaczej takie roszczenia mogą skutecznie zablokować sąd. Pracodawca w każdej z takich spraw walczy z poszczególnymi pracownikami, licząc na to, że uda mu się uzyskać inne niż dotychczasowe rozstrzygnięcie. I czasem mu się to udaje. Różne sądy wydają bowiem odmienne rozstrzygnięcia.

Najlepszym przykładem jest sprawa przed warszawskim Sądem Rejonowym, w której kilkuset pracowników walczy z pracodawcą o ten sam dodatek do wynagrodzenia.

– Faktycznie, przez ostatnie dwa lata do Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza napłynęło kilkaset pozwów pracowników PKO SA o bonusy świąteczne. Na szczęście większość postępowań udało się już zakończyć – mówi sędzia Maja Smoderek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. – Kolejna fala pozwów wpłynęła od pracowników PKP Cargo – dotyczyły dodatków stażowych.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów