Referendarz sądowy wezwał L.W., domagającego się zwolnienia z kosztów sądowych, o złożenie oświadczenia z jakiego źródła finansowane jest wynagrodzenie jego pełnomocnika. Adwokat L.W. odpowiedział, że źródło funduszy z jakich jest opłacany pełnomocnik objęte jest tajemnicą adwokacką.
W postanowieniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (sygn. akt I S.A./Kr 337/14), w którym oddalono wniosek o przyznanie prawa pomocy, referendarz nie zgodził się z zarzutem, iż źródła finansowania pełnomocnika są objęte tajemnicą adwokacką.
Jak wskazano, bowiem w uzasadnieniu, art. 6 Prawa o adwokaturze stoi na straży interesu klienta, nie adwokata i chroni jego dobro. – W momencie powoływania się adwokata na tajemnicę adwokacką w uzupełniającym postępowaniu dowodowych jakim jest wezwanie strony skarżącej (...) o dostarczenie dodatkowych dokumentów czy oświadczeń, działanie to można natomiast określić jako nakierowana „na niekorzyść" klienta – stwierdził referendarz, tłumacząc, iż takie działanie spowoduje negatywne skutki procesowe, a w rezultacie i finansowe dla klienta.
- Adwokat nie może ujawnić poufnych informacji, jeśli miałoby to odbyć się ze szkodą dla klienta. W tym przypadku jednak nie ma mowy o szkodzie, a o korzyści zwolnienia z obowiązku uiszczania kosztów sądowych – wyjaśniono.
Referendarz powołał się także na wyrok Sądu Najwyższego (sygn. SDI 28/07), w którym stwierdzono, że wykorzystanie w toku procesu, przy aprobacie klienta, uzyskanych od niego wiadomości, także dokumentów, nie może być rozpatrywane w kategoriach naruszenia przez adwokata obowiązującej go tajemnicy. Zarzut naruszenia tajemnicy zawodowej może być natomiast zasadny, gdy adwokat, wiadomości oraz dokumenty pozyskane przy wykonywaniu obowiązków zawodowych, wykorzysta w innym celu niż związanym z prowadzeniem powierzonej mu sprawy.