To lokalne kancelarie coraz częściej odchodzą od stawek godzinowych. W tym roku ankieterzy Ipsos pytali także właśnie o sposób pobierania honorariów. Z tych badań wynika, że duże kancelarie ciągle w 50 proc. rozliczają się za godzinę pracy. W 22 proc. te największe stosują ryczałt, inne formy to aż 28 proc. Dla lokalnych firm prawniczych rozliczenie godzinowe stanowi tylko 15 proc. spraw, w aż 62 proc. stosują ryczałt. – Trend światowy jest taki, by odchodzić od stawek godzinowych – mówi Wystrychowski. – Jednak w Polsce następuje to powoli i na wyraźne życzenie klientów. Dla samych prawników utrzymanie się przy stawkach godzinowych jest i wygodne, i wciąż korzystne – mówi.
Biurokracja i zaległości
Co hamuje rozwój działalności gospodarczej?
Największe kancelarie wskazują tu przede wszystkim na opóźnienia w terminach płatności oraz niską sprawność procesów upadłościowych. Przedstawiciele lokalnych mówią także o opóźnieniach w płatnościach. Zwracają uwagę na biurokrację i skomplikowane procedury administracyjno-prawne.
Deregulacja a prestiż
Prawnicy byli pytani także o deregulację zawodów.
– Oczywiście wielu zwraca uwagę na negatywne skutki tego procesu, jednak, wbrew temu, czego można by się spodziewać, nie wszystkie opinie są jednoznacznie krytyczne – mówi Chmielewski.
Najbardziej sceptyczni wobec deregulacji są prawnicy z lokalnych kancelarii. Podczas gdy aż 61 proc. partnerów największych firm i 63 proc. prawników przedsiębiorstw uważa, że deregulacja spowoduje większą dostępność usług i spadek ich cen, to takiego zdania jest tylko 41 proc. badanych z kancelarii lokalnych. Aż 81 proc. z nich obawia się, że deregulacja obniży jakość świadczonych usług. Takie obawy ma mniej, bo 56 proc., partnerów dużych kancelarii i 58 proc. prawników przedsiębiorstw. Także obniżenia prestiżu obawiają się najbardziej w kancelariach lokalnych ( 74 proc.), obawy te podziela 66 proc. partnerów największych firm oraz 53 proc. prawników in-house.