Lobbing to zagadnienie na tyle złożone i ważne dla przejrzystości życia publicznego, że wymaga przygotowania całościowej ustawy – oceniła Rada Legislacyjna w opinii o projekcie nowej ustawy o jawności. Podkreśliła też, że ograniczenia praw i wolności są nieproporcjonalnie duże wobec celów projektu.
Bez odniesienia do uwag
Krytyczna opinia rządowego ciała może wpłynąć na dalsze prace nad projektem zgłoszonym w zeszłym roku przez ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Projekt przeszedł już konsultacje i skierowano go do Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale bez publicznego odniesienia się projektodawcy do licznych uwag.
Dotychczas sprawy udziału lobbystów w stanowieniu prawa opisywała ustawa o działalności lobbingowej. Ustawa o jawności miałaby ją zastąpić. Projekt mówi m.in., że zawodowi lobbyści musieliby ujawniać swój PESEL, a także kto ich finansuje. Osoby prywatne chcące zabrać głos w procesie stanowienia prawa – zarówno na szczeblu centralnym, jak i w samorządzie – miałyby ujawnić źródła dochodów z ostatnich dwóch lat.
– Obywatele chcący pod tymi rygorami zabrać głos w ważnych sprawach publicznych mogą obawiać się o swoją prywatność – przestrzega Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich.
– Potrzebny byłby próg kwotowy, po którego przekroczeniu trzeba by ujawniać finansowanie – uważa prof. Marcin Wiszowaty, współautor opinii Klubu Jagiellońskiego na ten temat.