Anna Wojda: Zagraj to jeszcze raz, Witek

Marszałek Sejmu, uzasadniając prawną dopuszczalność ponownego głosowania, mówiła na sali posiedzeń, że zasięgnęła opinii pięciu prawników. Zasięgnęła, czyli przeczytała i wybrała to, co było dla niej wygodne. I to z opinii z 2018 roku.

Aktualizacja: 17.08.2021 21:37 Publikacja: 17.08.2021 19:51

Anna Wojda: Zagraj to jeszcze raz, Witek

Foto: PAP/Marcin Obara

Marszałek Sejmu ujawniła w TVP, z czyich opinii korzystała, podejmując decyzję o reasumpcji głosowania 11 sierpnia. Przypomnę: mówiła wtedy, iż „zasięgnęła opinii pięciu prawników". Teraz zaś okazało się, że były to opinie sporządzone w 2018 r., gdy opozycja apelowała o reasumpcję głosowania nad wyrażeniem przez Sejm zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PO Stanisława Gawłowskiego, które to opinie zresztą do reasumpcji nie doprowadziły. Marszałek to jednak nie przeszkadza. Twierdzi, że wówczas były „podobne okoliczności".

Przez ostatnie dni wielu pytało, kto wydał rzeczone opinie, czy były na piśmie, kto się do prawników zwrócił. Podkreślano wielokrotnie, że takie dane są informacją publiczną, do której mamy prawo. Niektórzy zastanawiali się nawet nad przyszłą ścieżką zawodową tych pięciu prawników.

Czytaj też:

Marszałek nie działała w dobrej wierze

Teraz już wiemy, o kogo szło. Tyle że dla wymienionych przez marszałek Witek prawników mogło być to duże zaskoczenie. Z pewnością takie było dla prof. Ryszarda Piotrowskiego, który w dzisiejszej rozmowie w „Rzeczpospolitej" zapewnia: „ze mną pani marszałek nie rozmawiała". Skoro jednak Elżbieta Witek „zasięgnęła" opinii, to znaczy, że z prawnikami rozmawiała. Nie mogło to jednak dotyczyć opinii z 2018 r., na które się powołuje. Z tymi bowiem mogła, co najwyżej, się „zapoznać". Może więc pani marszałek rozmawiała z innymi pięcioma prawnikami? Jednym z nich mógł być sam Jarosław Kaczyński. Niewykluczone, że opinię wyraził też Zbigniew Ziobro czy Sebastian Kaleta. Nie dziwi też, że wszystkie były zgodne.

Wiadomo, że gdy się zmienia reguły gry, dobrze mieć na to podkładkę. Przydatna może być opinia prawna, a nawet kilka. Sejmowe szuflady pewnie są ich pełne. I to na różne okoliczności. Elżbieta Witek wyciąga więc opinie jak mnich Sanderus z „Krzyżaków" odpusty, co w sakwach woził: „(...) odpusty są różne: są całkowite i na pięćset lat, i na trzysta, i na dwieście, i na mniej (...) Mam odpusty na przeszłe grzechy i na przyszłe". Czyli jeśli czegoś nie można, lecz bardzo się chce, to można. Reguła ta równie skutecznie tłumaczy łakomstwo, jak i reasumpcję.

Marszałek Sejmu ujawniła w TVP, z czyich opinii korzystała, podejmując decyzję o reasumpcji głosowania 11 sierpnia. Przypomnę: mówiła wtedy, iż „zasięgnęła opinii pięciu prawników". Teraz zaś okazało się, że były to opinie sporządzone w 2018 r., gdy opozycja apelowała o reasumpcję głosowania nad wyrażeniem przez Sejm zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PO Stanisława Gawłowskiego, które to opinie zresztą do reasumpcji nie doprowadziły. Marszałek to jednak nie przeszkadza. Twierdzi, że wówczas były „podobne okoliczności".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów