Koszty dla kopalń
Zdaniem ministra energii dla spółek sektora górnictwa węgla kamiennego wprowadzenie ustawy o PPK oznacza spore wydatki. Koszt składek podstawowych w części obciążającej pracodawcę w skali roku wyniesie około 107,7 mln zł – szacuje minister energii i tłumaczy, że ta „sytuacja może prowadzić do wystosowania przez pracowników branży górniczej roszczeń rekompensacyjnych z tytułu podwyższonego obciążenia".
W marcu Krzysztof Tchórzewski wnioskował o wyłączenie z programu osób przebywających na tzw. urlopach górniczych.
– Postulat dotyczy na razie górników węgla kamiennego, ale za nimi zaraz powinni odezwać się górnicy węgla brunatnego, miedzi, gazu i ropy, a potem hutnicy, chemicy i stoczniowcy – obawia się Marcin Wojewódka, wiceprezes Instytutu Emerytalnego. – Poprawka zaproponowana przez ministra energii, jeśli zostanie uwzględniona, z pewnością nie przyczyni się do upowszechnienia PPK, a może być niebezpiecznym precedensem osłabiającym system PPK – podkreśla Wojewódka.
Z danych GUS wynika, że w górnictwie pracuje około 130 tys. osób. Górnicy mają odrębny system emerytalny.
– Minister, wysuwając taką propozycję, zapewne kierował się tym, że emerytury górnicze są wyraźnie wyższe od emerytur poza górnictwem, a sytuacja finansowa państwowych kopalń regularnie staje się problemem kolejnych rządów – uważa Adam Antoniak, starszy ekonomista banku Pekao.
Według Wiktora Wojciechowskiego, głównego ekonomisty Plus Banku, najlepszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja z obowiązkowych wpłat do PPK przez pracodawców, a najgorszym rozwiązaniem byłoby robienie wyjątków.