Systemy emerytalne do rewizji

Kryzys finansowy zmniejszył dochody państwowych budżetów. Starzenie się społeczeństw zwiększa zaś koszty świadczeń. W tej sytuacji kolejne kraje decydują się na zmiany w modelach emerytalnych. Wysokość świadczeń z państwowych systemów będzie niższa niż dotychczas

Publikacja: 04.04.2011 02:53

Wiele rządów zdecydowało się podnieść wiek emerytalny

Wiele rządów zdecydowało się podnieść wiek emerytalny

Foto: Rzeczpospolita

– Ostatni kryzys wystawił systemy emerytalne na historyczną próbę – napisali w swoim raporcie eksperci Deutsche Banku. – Własne, prywatne zabezpieczenie jest kluczowe dla utrzymania odpowiedniego standardu życia, zwłaszcza w starzejących się społeczeństwach – dodali.

Gospodarcze załamanie w ostatnich latach ograniczyło przychody rządów i sprawiło, że  wzrósł udział stałych wydatków w PKB. A jednym z głównych obciążeń są emerytury. Dlatego kilka europejskich rządów, aby ratować finanse państwa, zdecydowało się na podniesienie wieku emerytalnego. Pod koniec ubiegłego roku na taki krok mimo protestów związków zawodowych zdecydował się prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Podpisał ustawę podnoszącą minimalny wiek emerytalny z 60 do 62 lat. Z pełnych przywilejów emerytalnych mogą korzystać tylko Francuzi i Francuzki powyżej 67. roku życia (wcześniej 65.).

Dłuższa praca

W styczniu do takiej samej zmiany został zmuszony rząd Hiszpanii. Mówią o tym także politycy i ekonomiści w krajach bałtyckich. W minionym tygodniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy zalecił Słowenii pilną restrukturyzację systemu emerytalnego. Zdaniem MFW obciążenia wynikające z obecnego systemu zagrażają wypłacalności tego kraju. Pod koniec zeszłego roku słoweński parlament zatwierdził projekt reform zakładający m.in. podwyższenie wieku emerytalnego do 65 lat (teraz ma się odbyć referendum).

Na początku roku głośny był   „skok na prywatne emerytury" na Węgrzech. Tam rząd postawił ultimatum: albo obywatele przeniosą oszczędności z wprowadzonych w 1998 r. prywatnych funduszy do centralnego systemu, albo stracą prawo do państwowych emerytur. Zdecydowana większość ugięła się pod tym szantażem. Pieniądze (ponad 11 mld euro) zostaną wykorzystane m.in. na redukcję długu publicznego. Dwa lata temu na podobne rozwiązanie zdecydowali się Argentyńczycy.

Do zmian w systemie emerytalnym, tyle że bez pośpiechu, przygotowuje się Ukraina. Ale ostatnio prezydent Wiktor Janukowycz uznał, że proponowany projekt zakładający m.in. podniesienie wieku emerytalnego kobiet z 55 do 60 lat nie jest jeszcze gotowy.

Bardziej zdeterminowani są Brytyjczycy gotowi do gruntownej reformy systemu wprowadzonego w roku 1950. Do restrukturyzacji systemów emerytalnych zmuszone są też lokalne władze USA. Protesty związane ze zmianami w systemach emerytalnych już mają miejsce na Florydzie. W New Jersey pracownicy pospiesznie odchodzą na wcześniejszą emeryturę, by uniknąć zmian, które mogą zmniejszyć ich przyszłe świadczenie.

Wielką reformę przygotowują Chińczycy. W sondażu, który ukazał się na stronach internetowych people.com.cn (witryny rządowego dziennika „People's Daily") wobec rosnącej inflacji i cen mieszkań aż 95 proc. ankietowanych twierdzi, że system emerytalny wymaga zmiany.

 

Różne modele

Przed kryzysem wśród ekonomistów i polityków dominowało przekonanie, że najlepszy system ubezpieczeń społecznych to połączenie modelu państwowego (z angielskiego pay-as-you-go, PAYG - 100 proc. emerytury z obowiązkowych składek wypłacane jest na bieżąco z funduszu państwowego ) oraz prywatnego (indywidualne składki przyszłych emerytów inwestowane m.in. w akcje i obligacje).

Tyle że po załamaniu się rynków gwałtowny spadek cen akcji sprawił, że oszczędności emerytalne ulokowane w funduszach analogicznych do naszych OFE zmniejszyły się. Stąd pomysł powrotu do pełnego systemu redystrybucyjnego.

Eksperci DB Research przestrzegają, że recesja nie omija również takich emerytur, bo ich wielkość też uzależniona jest od bieżących płac i koniunktury.

W Niemczech wysokość emerytur uzależniona jest od liczby osób pracujących, średniej liczby godzin pracy na zatrudnionego oraz przeciętnego wynagrodzenia. A płace spadły w 2009 r. o 0,4 proc., więc niższe powinny być także emerytury. Ale rząd zobowiązał się utrzymać świadczenia na tym samym poziomie. Jak wynika z badań Mannheim Research Institute for the Economics of Aging (MEA), emerytury pokolenia niemieckiego wyżu demograficznego (z lat. 60) z powodu kryzysu mogą być o 6 – 9 proc. niższe niż w warunkach stabilnych rynków.

Zmiany w polsce - W tym tygodniu decyzja prezydenta

– Prezydent nie widzi przeszkód natury konstytucyjnej, by podpisać ustawę dotyczącą zmian w systemie emerytalnym – powiedziała PAP dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. Możliwe więc, że już dziś prezydent podpisze ustawę, która obniża wysokość składki do OFE (z 7,3 do 2,3 proc., a docelowo do 3,5 proc.). Ten podpis nie nie zakończy jednak dyskusji nad zmianą prawa. W piątek Bronisław Komorowski spotkał się z prof. Jerzym Stępniem, byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego. W liście do prezydenta wysłanym w piątek już po spotkaniu, a upublicznionym w niedzielę, były prezes TK wymienia siedem punktów, w których jego zdaniem nowe prawo narusza Konstytucję. Według niego możemy bowiem mówić o wywłaszczeniu OFE, o naruszeniu interesów w toku zarówno ubezpieczonych, jak i OFE oraz powszechnych towarzystw emerytalnych (zarządzających funduszami), a także o naruszeniu zasad społecznej gospodarki rynkowej "poprzez odejście od prymatu zasady własności prywatnej na rzecz systemu ubezpieczeń zarządzanego poprzez celowy fundusz państwowy". Były szef TK dowodzi, że ustawa podważa zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa "poprzez mijające się z prawdą uzasadnienie nowelizacji". W opinii Stępnia ustawa narusza zasadę proporcjonalności (dot. adekwatności i proporcjonalności środków służących do poprawy stanu zadłużenia publicznego), a także zasadę praw słusznie nabytych i zasadę poprawnej legislacji.     —k. o.

Więcej o zmianach w systemie emerytalnym www.rp.pl/ofe

– Ostatni kryzys wystawił systemy emerytalne na historyczną próbę – napisali w swoim raporcie eksperci Deutsche Banku. – Własne, prywatne zabezpieczenie jest kluczowe dla utrzymania odpowiedniego standardu życia, zwłaszcza w starzejących się społeczeństwach – dodali.

Gospodarcze załamanie w ostatnich latach ograniczyło przychody rządów i sprawiło, że  wzrósł udział stałych wydatków w PKB. A jednym z głównych obciążeń są emerytury. Dlatego kilka europejskich rządów, aby ratować finanse państwa, zdecydowało się na podniesienie wieku emerytalnego. Pod koniec ubiegłego roku na taki krok mimo protestów związków zawodowych zdecydował się prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Podpisał ustawę podnoszącą minimalny wiek emerytalny z 60 do 62 lat. Z pełnych przywilejów emerytalnych mogą korzystać tylko Francuzi i Francuzki powyżej 67. roku życia (wcześniej 65.).

Pozostało 85% artykułu
Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę