Janina W. domagała się od towarzystwa ubezpieczeniowego 26 tys. zł odszkodowania za naprawę uszkodzonego kabla zasilającego dom w energię elektryczną.
Ubezpieczyciel odmówił. Twierdził, że kabel nie jest objęty ochroną ubezpieczeniową, gdyż nie stanowi elementu stałego, o którym mowa w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Dodatkowo umowa ubezpieczenia domu jednorodzinnego od ognia i innych zdarzeń losowych nie obejmowała szkód powstałych w wyniku przepięcia.
Sąd Rejonowy w Wieluniu uznał jednak roszczenie za zasadne (sygnatura akt: I Ca 294/14). Ustalił, że kabel zasilający budynek był dobrze i prawidłowo zabezpieczony przed wszelkiego rodzaju przepięciami, tj. atmosferycznymi i liniowymi, a jego wiek wynosił około 40 lat. Przyczyną uszkodzenia było starzenie się izolacji.
Zdaniem sądu ochroną ubezpieczeniową objęty został dom powódki wraz ze stałymi elementami. Zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia elementami stałymi są m.in. wyposażenie instalacji wodno-kanalizacyjnej, elektrycznej, gazowej czy grzewczej. Sąd stwierdził więc, że kabel elektryczny, jako urządzenie instalacji elektrycznej, należy zaliczyć do elementów stałych budynku, gdyż nie jest możliwe dokonanie jego demontażu bez użycia narzędzi i wiedzy fachowej, a jego usunięcie, a tym samym pozbawienie nieruchomości energii elektrycznej, będzie się wiązało ze spadkiem jej wartości.
Stanowiska tego nie podzielił jednak Sąd Okręgowy w Sieradzu i oddalił roszczenie. Interpretując zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia, stwierdził, że kabla doprowadzającego energię do domu mieszkalnego, jako posadowionego poza obrębem budynku, nie można zaliczyć do jego elementów stałych – jak to uczynił sąd pierwszej instancji. Kabel ten, zgodnie z art. 48 kodeksu cywilnego, jako „inne urządzenie" jest częścią składową gruntu lub wchodzi w skład przedsiębiorstwa przesyłowego (art. 49 k.c.).