W 1999 r. 48-letni wówczas dziadek powoda zginął w wypadku drogowym – jego sprawca został za to skazany przez sąd. Powód był jego jedynym wnukiem. Dziadek wstawał do niego w nocy, przewijał, często zabierał ze sobą, jeździł z nim do lekarza. Chętnie opiekował się wnukiem i czerpał z tego radość. Wiązał z nim plany na przyszłość.
Dziadek miał wykupione OC, jednak ubezpieczyciel odmówił przyznania na rzecz wnuka zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych.
W czerwcu 2018 r. Sąd Rejonowy zasądził od ubezpieczyciela 20 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami. W ocenie SR roszczenie powoda było co do zasady usprawiedliwione. Odpowiedzialność za skutki wypadku wynikała z obowiązkowej umowy ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów. Między małoletnim powodem a dziadkiem istniała więź odpowiadająca tej, jaka tworzy się między dzieckiem a jego ojcem. Gdyby nie tragiczna śmierć dziadka, więź ta trwałaby nadal i przybierałaby na sile - uznał sąd.
Po jego śmierci nie było również osoby, która mogłaby zastąpić dziecku kontakt z ojcem. Sąd uznał zatem, że niespodziewana i tragiczna śmierć dziadka jest dla powoda źródłem bólu i cierpień. Fakt, że doszło do niej w czasie, gdy powód miał zaledwie półtora roku oraz znaczny upływ czasu powodują, że obecnie odczuwa jedynie żal wynikający z tego, że musiał się wychowywać bez osoby pełniącej rolę ojca.
Sąd Okręgowy - nie kwestionując ustalonego stanu faktycznego - zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo. Wskazał, że okoliczności sprawy nie dały podstawy do przyjęcia, że strona powodowa wykazała spełnienie przesłanki zasądzenia zadośćuczynienia. Sąd uznał, że śmierć dziadka nie spowodowała u powoda bólu ani cierpienia, gdyż nie był świadomy zaistniałego zdarzenia. Nie wystąpiły u niego też żadne zaburzenia w sferze rozwoju fizycznego i psychicznego - rozwijał się normalnie, nie miał żadnych dolegliwości. Brak cierpienia i bólu, zdaniem sądu, był związany z wiekiem powoda, który w chwili śmierci dziadka był dzieckiem w wieku zaledwie półtora roku. Zdaniem Sądu Okręgowego powód nie wykazał, że śmierć dziadka wywołała u niego szczególną krzywdę, zasługującą na zasądzenie zadośćuczynienia.