W tym roku ruszył automatyczny system wykrywania nieubezpieczonych. Posługuje się nim Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, aby wykryć kierowców, którzy nie zawarli obowiązkowej polisy OC. Policja podczas kontroli drogowej także sprawdza, którzy kierowcy nie wykupili polisy. Dzięki systemowi UFG już ponad 2360 osób (tylko w lipcu było ich 500) naraziło się na karę.
2,3 tys.
kierowców namierzył do tej pory automatyczny system wykrywania braku OC
Aleksandra Biały, rzeczniczka UFG, wyjaśnia, że zadaniem systemu jest wyłapanie przerw w ubezpieczeniu. Wykorzystuje się do tego dane z największej w Polsce bazy wszystkich polis komunikacyjnych. Kiedy dane kierowcy zostaną namierzone przez system, to UFG weryfikuje je w firmie ubezpieczeniowej, w której kierowca był ostatnio ubezpieczony. Jeśli okaże się, że polisa nie została przedłużona, to wysyłane jest do właściciela auta pismo wzywające do wyjaśnienia sprawy. Jeśli nie przedstawi polisy OC, czeka go kara. Dla samochodu osobowego wynosi nawet 3 tys. zł (najniższa to 600 zł za trzy dni przerwy). Kwota zależy od długości przerwy.
Z szacunkowych danych UFG wynika, że ponad 200 tys. aut jeździ bez OC.