„Boersenzeitung": Condor i TUIfly przymierzają się do fuzji

Dwie niemieckie linie wakacyjne TUIfly Deutschland i Condor chcą się połączyć — pisze niemiecka „Boersenzeitung".

Aktualizacja: 04.08.2020 11:51 Publikacja: 04.08.2020 11:30

„Boersenzeitung": Condor i TUIfly przymierzają się do fuzji

Foto: Bloomberg

— Najchętniej jednak dałbym drugą szansę LOT-owi – powiedział prezes Condora, Ralf Teckentrup. „Boersenzeitung" powołuje się na źródła dobrze poinformowane i pisze, że nie wiadomo jeszcze na jakich warunkach miałoby nastąpić połączenie niemieckich przewoźników, najprawdopodobniej byłoby to joint-venture. Zgodnie z informacjami gazety wielkimi zwolennikami takiego rozwiązania są niemieccy politycy. Obydwie linie otrzymały wcześniej pomoc publiczną, bo ruch turystyczny załamał się po wybuchu pandemii COVID-19.

Condor tę pomoc otrzymał dwukrotnie w ciągu tylko jednego roku. Po raz pierwszy jesienią 2019, po upadku biura podróży Thomas Cook (380 mln euro) i po raz drugi po wybuchu pandemii COVID-19 (294 mln euro) kiedy Polska Grupa Lotnicza (PGL) odstąpiła od przejęcia niemieckiej linii. Teraz Condor już wykonuje normalne loty czarterowe. Należący do giganta turystycznego TUI Group TUIfly Deutschland jest w gorszej sytuacji, ponieważ okazało się, że otrzymane wsparcie w wysokości 1,8 mld euro nie jest wystarczające. Linia w tej chwili rozważa wystąpienie do władz o kolejne fundusze. Na razie TUIfly zrezygnował za zakupu 5 Boeingów 737 MAX, które miał odebrać w 2021 roku i sprzeda je firmie leasingowej a potem je od niej wynajmie. Oszczędzi w ten sposób 226 mln euro.

Jeśli informacje „Boersenzeitung" są prawdziwe, to byłoby to już drugie podejście do połączenia Condora i TUIfly. Pierwsze było w 2008 roku i do tych dwóch przewoźników miały dołączyć jeszcze należące do Lufthansy Germanwings, ale ostatecznie do niego nie doszło. Z samym Condorem kilkakrotnie chciał się połączyć Air Berlin, ostatecznie jednak zbankrutował w 2017 roku. Ostatnią próbą — ze stycznia 2020— było przejęcie Condora przez PGL. Transakcję jednak powstrzymała pandemia COVID-19.

W tej chwili i TUIfly i Condor ostro tną koszty. TUIfly zamierza zmniejszyć flotę z 39 do 17 maszyn. Condor ma 51 maszyny i zamierza zmniejszyć tę liczbę o ok. 25 proc.

O informacjach „Boersenzeitung" z dużą rezerwą wypowiada się prezes Condora, Ralf Teckentrup. — W dzisiejszych warunkach nikt nie myśli o przejmowaniu innych linii. Myślę jednak, że wrócimy do tego tematu nie wcześniej, niż pod koniec przyszłego roku, a potencjalnego nabywcę naszych aktywów będziemy w stanie przedstawić najwcześniej na początku 2022 roku — mówi.

Przy tym prezes Condora nie ukrywa, że wprawdzie jego kontakty z polskim PGL zakończyły się rozczarowaniem i niepowodzeniem spowodowanym wybuchem pandemii, to jednak „drzwi do Warszawy" pozostawił sobie otwarte. „Boersenzeitung" odczytał to, jako sygnał dla PGL, że ma zielone światło, gdyby chciała wznowić kontakty. — Najchętniej dałbym LOT-owi drugą szansę — mówił Teckentrup cytowany przez niemiecki dziennik. Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że takie rozmowy nie są w tej chwili prowadzone.

Prezes Condora dopuszcza również przejęcie przez Lufthansę, co jednak-jego zdaniem- nie wydaje się prawdopodobne z powodu konieczności przestrzegania zasad uczciwej konkurencji. Zresztą Lufthansa także korzysta z pomocy publicznej i otrzymała od rządu niemieckiego łączne wsparcie w postaci gotówki, wykupienia akcji i gwarancji kredytowych na wysokość 9 mld euro. I zamierza państwowe pieniądze zwrócić tak szybko, jak jest to możliwe. Mało jest także prawdopodobne, aby Lufthansa za publiczne pieniądze miała przejmować konkurencję.

— Nowy proces sprzedaży nie rozpocznie się jednak przynajmniej do końca przyszłego roku - mówi Ralf Teckentrup.

Na razie jednak linia boryka się z wyższymi kosztami i niższymi przychodami, ponieważ bilety są bardzo tanie. — Taka sytuacja jest jednak nie do utrzymania. Będziemy mieli wyższe koszty i jednocześnie musimy spłacić zadłużenie wobec państwa. Bilety muszą podrożeć — dodaje.

Dzisiaj Condor lata po Europie z 8 niemieckich portów i obsługuje 29 kierunków, głównie do Grecji, na Baleary, Wyspy Kanaryjskie i do tureckiej Antalii. Na początku sierpnia linia uaktywniła ok 30 proc. swojej zeszłorocznej siatki. Podobną niszę przychodową znalazł dla siebie LOT w ramach programu #LOTnaWakacje latając w ponad 30 kierunkach z 10 polskich lotnisk. Polski przewoźnik sprzedał już ok 300 tysięcy biletów na takie rejsy i to nie tylko klientom prywatnych, ale i dużym biurom podróży takim, jak Itaka, czy Rainbow. Dla obu linii jest to jednak nadal poważne ograniczenie operacji. Przed pandemią COVID-19 Condor obsługiwał 81 kierunków, LOT dobrze ponad 100.

Obydwie linie teraz zajęte są przede wszystkim dostosowaniem kosztów do ograniczonych przychodów. LOT negocjuje z leasingodawcami obniżenie stawek za wynajęte samoloty i nie zamierza (w każdym razie na razie) zmniejszać floty. Condor, oprócz pozbycia się kilkunastu maszyn, planuje ograniczenie zatrudnienia o 15-25 proc., czyli zamierza zwolnić 650-1000 osób – mówił Teckentrup z kolei w rozmowie z „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung". Linia zmienia również siedzibę na bardziej dostosowaną do rozmiarów operacji, co pozwoli oszczędzić przynajmniej milion euro miesięcznie.

Transport
CPK przyspieszy wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia
Transport
Dassault Aviation ma co robić. Rafale Marine dla Indii
Transport
Spirit AeroSystems wraca do Boeinga, ale Airbus przejmie dział cywilny
Transport
Chiny chcą się porozumieć z USA. Cła Donalda Trumpa biją w ich linie lotnicze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Transport
Rosjanie przestali kupować nowe auta. Są za drogie, jakość szwankuje, a strach narasta
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne