20 maja samolot Airbus A330-300 rosyjskich linii lotniczych iFLY, lecący z Władywostoku do Moskwy, awaryjnie lądował na lotnisku w Chabarowsku z powodu „usterek technicznych” – poinformowała prokuratura transportowa Dalekiego Wschodu. Na pokładzie znajdowało się 345 pasażerów i 12 członków załogi. Nikt nie został ranny. Służby wyjaśniły, że samolot miał problemy z silnikiem. Zostało wszczęte dochodzenie w sprawie możliwego naruszenia przepisów bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji statków powietrznych.
Czytaj więcej
Airbus Aeroflotu lecący do Turcji został zmuszony do zawrócenia na lotnisko Szeremietiewo po włąc...
Jak przypomina „The Moscow Times”, to już piąty przypadek awaryjnego lądowania samolotu rosyjskich linii lotniczych w ciągu tygodnia. W niedzielę 18 maja Boeing 757-200 linii czarterowej Azur Air, lecący z Kazania do miasta Dalaman w Turcji, awaryjnie lądował w Soczi z powodu awarii generatora w lewym silniku.
Wypadki lotnicze w Rosji. Aerofłot też ląduje awaryjnie
Tego samego dnia Boeing 737-800 linii lotniczych S7 Airlines, lecący z Nowosybirska do Irkucka, zmuszony był zawrócić na lotnisko z powodu awarii podwozia. Dzień wcześniej – 17 maja kolejny samolot pasażerski Airbus 320 linii S7 z 150 pasażerami na pokładzie, lecący z Gornoałtajska do Moskwy, awaryjnie lądował w Nowosybirsku. Tu też powodem był silnik. Awaryjnego lądowania nie uniknął też narodowy przewoźnik. Do awarii silnika doszło w samolocie Aerofłotu, który w sobotę leciał z Omska do Moskwy.
Międzynarodowe sankcje lotnicze nałożone na Rosję po jej inwazji na Ukrainę doprowadziły do znacznego pogorszenia stanu technicznego flot rosyjskich przewoźników. Według opozycyjnej „Nowej Gazety”, w ciągu zaledwie 11 miesięcy 2024 roku odnotowano 208 „incydentów lotniczych” – o jedną czwartą więcej niż w 2023 roku.