Strata liczona na akcję wyniosła 1,27 dolara, analitycy spodziewali się 1,07 dolara. Cały koncern odczuwał zakłócenia w funkcjonowaniu łańcucha dostaw. Wywołały dodatkowe koszty, przyczyniły się do obniżenia marż i do ujemnego wyniku w bilansie. — Odnotowujemy postępy w łańcuchu dostaw — stwierdził prezes Dave Calhoun i dodał, że na najważniejszych rynkach popyt na samoloty był w dalszym ciągu duży.
Koncernowi udało się zmniejszyć straty o 35 proc. wobec poprzedniego kwartału i o 66 proc. w ujęciu rocznym. Jednocześnie zwiększył obroty o 28 proc. do 17,9 mld dolarów, bardziej od oczekiwanych 17,5 mld przez rynek. Było to możliwe dzięki przyspieszeniu wydawania gotowych maszyn. Kwartalne obroty działu samolotów cywilnych BCA skoczyły o 59,8 proc., a klienci odebrali 130 sztuki wobec 95 rok wcześniej. W całym roku Boeing planuje dostawę 400-450 MAX-ów i 70-80 dreamlinerów, a do końca roku chce zwiększyć rytm produkcji tych pierwszych do 38 co miesiąc (po uporaniu się z problemami technicznymi) i tych drugich z 3 do 5 miesięcznie. Dział BCA uzyskał zamówieni netto na 107 samolotów, Air India zgłosiła chęć kupna 190 sztuk, a dwie linie z Arabii Saudyjskiej do 121 B787 Dreamliner. Łączny pakiet zamówień dotyczy ponad 4500 samolotów o wartości 411 mld dolarów w cenach katalogowych — podała AFP.