Tymczasem Stany Zjednoczone na dwa tygodnie przed wpuszczeniem przylatujących z 29 krajów usztywniają wcześniej zatwierdzone przepisy.
Według pierwszej propozycji w Europie miałby przestać obowiązywać system „świateł sygnalizacyjnych” zezwalających na swobodne podróżowanie bądź zamykanie granic na przyjeżdżających z jakiegoś konkretnego kraju UE. Natomiast każdy, kto został w pełni zaszczepiony, miałby prawo do swobodnego poruszania się po wszystkich krajach Wspólnoty.
Plan miałby opierać się na Unijnych Paszportach Covidowych, które gwarantowałby osobom zaszczepionym bądź ozdrowieńcom unikanie kwarantanny i konieczności poddawania się testom. Natomiast osoby, które z różnych względów nie zaszczepiłyby się i nie mają unijnych paszportów, poddawane byłyby testom po przylocie.
Gdyby takie uproszczenie jednak nie przeszło, to Komisja Europejska ma drugą opcję: utrzymanie systemu „świateł”, ale ze znacznym uproszczeniem. Kraje członkowskie musiałyby się zgodzić na wspólne zasady określania, kiedy jaki kolor miałby zostać użyty. Obowiązywałby także system „hamowania”, gdyby w jakimś kraju doszło do gwałtownego wzrostu zachorowań, ale i w tym przypadku takie akcje musiałyby zostać wspólnie uzgodnione.
Ułatwienia w podróżach wprowadzają także inne kraje. Wielka Brytania w ostatnich dniach znacznie uprościła system „świateł” i zostawiła jedynie dwa: czerwone i zielone. Z tym że czerwone pozostało jedynie w przypadku 7 krajów świata.