ATP uważa decyzję właścicieli Wimbledonu za pogwałcenie zasady zgodnie z którą o dopuszczeniu do turnieju rozstrzyga ranking i nic innego, a jej naruszenie z uwagi na narodowość jest dyskryminujące.

Rosjanie i Białorusini zostali też przez Anglików wykluczeni z kilku innych letnich turniejów na trawie, ale punkty rankingowe za występy w nich zostaną utrzymane, gdyż tenisiści mają w tym czasie możliwość gry w imprezach organizowanych w innych krajach.

Ta decyzja oznacza, że - nie licząc aspektów finansowych i prestiżowych - z punktu widzenia rankingu tegoroczny Wimbledon stanie się dla uczestników praktycznie imprezą pokazową.

Kierownictwo kobiecego tenisa (WTA Tour) kilkanaście minut po ATP podjęło taką samą decyzję.