Daniel Handler, amerykański pisarz, scenarzysta i akordeonista, specjalizuje się w pisaniu kryminałów. Ale pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia został namówiony przez wydawcę do napisania książki dla dzieci. Tak powstał cykl „Seria niefortunnych zdarzeń”, który został bardzo dobrze przyjęty na całym świecie. W 2004 roku Brad Silberling zakończył ekranizację pierwszych trzech części.
Akcja filmu rozpoczyna się na plaży, na której 14-letnia Wioletka (Emily Browning), 129-letni Klaus (Liam Aiken) oraz będące niemowlęciem Słoneczko (grają je bliźniaczki: Kara i Shelby Hoffman) – miłe, grzeczne, inteligentne dzieci – dowiadują się od pana Poe (Timothy Spall), że straciły w pożarze rodziców i dom. Według testamentu opiekę nad dzieciakami ma sprawować najbliższy krewny, czyli Hrabia Olaf (Jim Carrey).
Niestety, szybko okazuje się, że nie obchodzi go dobro maluchów, a jedynie pozostawiony im pokaźny majątek. Wykorzystuje sieroty do przerastających ich możliwości prac domowych, przydziela im jeden pokój z zepsutym łóżkiem, traktuje okrutnie i bezdusznie, a w końcu, kiedy sędzia oficjalnie przyznaje mu opiekę nad rodzeństwem, próbuje je zabić, pozorując wypadek samochodowy.
Na szczęście Wioletka, Klaus i Słoneczko znajdują sposób, by się uratować. Dzieci zostają oddane pod opiekę dalszych krewnych, m.in. czujnej ciotki Józefiny (Meryl Streep) oraz szalonego doktora Montgomery Montgomery (Billy Connolly). Ze względu na dalsze pokrewieństwo nazywany jest przez sieroty Wujciem Monty.
W wielu dramatycznych sytuacjach trójka urwisów musi radzić sobie sama. Wtedy właśnie przydają się ich nieocenione przymioty.