Podjęli próbę uczłowieczenia wodza III Rzeszy, zerwania ze stereotypem maniakalnego szaleńca, a Szwajcar Bruno Ganz wywiązał się z tego zadania doskonale. Scenarzysta i producent Bernd Eichinger i reżyser Oliver Hirschbiegel wykorzystali popularną biografię autorstwa Joachima Festa i wspomnienia Traudl Junge, sekretarki führera, która towarzyszyła mu aż do końca. To ona jest naiwnym obserwatorem i komentatorem jego ostatnich 12 dni życia.

W jej oczach jest on z jednej strony okrutnikiem, gdy decyduje o życiu i śmierci milionów, prywatnie zaś człowiekiem opiekuńczym, dbającym o psa i podwładnych. Oglądamy więc Hitlera z bliska: miotającego i obrzucającego obelgami generałów, którzy próbują mu uświadomić rzeczywiste położenie niemieckich armii broniących się ostatkiem sił przed atakami Armii Czerwonej, i namawiającego do opuszczenia Berlina, ale także chwalącego kucharkę za ugotowanie smacznego obiadu. Wpatrującego się w portret Fryderyka Wielkiego i piszącego swój polityczny testament, będący wyrokiem śmierci dla narodu niemieckiego.

Ale „Upadek” to także próba zdjęcia z narodu niemieckiego odpowiedzialności za zbrodnie Hitlera. Narodu, który tak łatwo dał się uwieść zbrodniczej idei i tak chętnie i masowo uczestniczył we wprowadzaniu jej w życie.

[i]Niedziela | Upadek | 23.05 | tvp 1 | Dramat historyczny Niemcy, Wochy, Astria 2004[/i]