Przed kilkoma laty zmarła trójka głównych bohaterów i wielkich gwiazd nakręconego w 1999 r. „Buena Vista Social Club”. Śpiewak Compay Segundo, miłośnik kobiet, cygar i eleganckich garniturów, odszedł w 2003 r. Wtedy też zmarł Ruben Gonzalez – niesamowity pianista o smukłych dłoniach, który karierę w Hawanie zaczynał jako wystraszony chłopak z prowincji, a kończył jako uwielbiany wirtuoz. W filmie mówi o muzyce skromnie i z miłością.
W prestiżowych salach był zawsze skupiony i poważny, ale kamera uchwyciła, jak dobrze bawił się, akompaniując kilkuletnim kubańskim baletnicom. Nie żyje także Ibrahim Ferrer, któremu Wenders poświęcił najwięcej miejsca. Ten filigranowy, bogobojny mężczyzna potrafił śpiewając poruszać do żywego. Płakała nawet występująca z nim pieśniarka Omara Portundo, gdy wykonywali romantyczny i melancholijny utwór „Dos gardenias”. Obok „Chan Chan” i „Candeli”, najlepiej znany szlagier Buena Vista.
Dokument pokazuje muzyków, których od zapomnienia ocalił amerykański gitarzysta Ry Cooder i Kubańczyk Juan de Marcos Gonzalez. Mistrzowie kubańskiej piosenki z lat 40. i 50. żyli bardzo skromnie – Ferrer dorabiał, sprzedając losy na loterię, Ruben Gonzalez nie miał nawet pianina. Nagle dostali propozycję nagrania płyty.
U schyłku życia wrócili do studia. Powstał album, który nie tylko zachwycił międzynarodową publiczność. Na nowo wybuchła moda na muzykę latynoamerykańską i kulturę kubańską. A leciwi muzycy pojechali w trasę – występowali m.in. w Amsterdamie, nowojorskiej Carnegie Hall i na poznańskim festiwalu Malta w 2000 r. Album otrzymał nagrodę Grammy, a film Wendersa – nominację do Oscara.
Wenders pokazał, jak głęboko muzyka przenika kubańską codzienność. Buena Vista Social Club to nazwa legendarnego klubu, który w latach 40. był w Hawanie lubianym miejscem tańców i koncertów. Dokument rozpoczyna się od sceny poszukiwania oryginalnego budynku – wystrojony Compay Segundo jedzie cadillakiem, przygryza cygaro i rozpytuje mieszkańców, czy pamiętają to miejsce. Jedna z pań odpowiada: – Oczywiście, nieraz się tam bawiłam!