Nie jestem pasjonatem telewizji, nie spędzam przed telewizorem wielu godzin. W programie nadchodzącego tygodnia udało mi się znaleźć jednak kilka pozycji wartych szczególnego polecenia.
Po pierwsze ciekawie zapowiada się inscenizacja „Księżyca i magnolii" (TVP 1, poniedziałek, godz. 20.30). Mój brat, który jest scenarzystą i widział tę sztukę w innym wykonaniu w warszawskim Teatrze Współczesnym, mówił mi, że interesująco opowiada ona o relacjach scenarzysty, reżysera i producenta. W opowieści Rona Hutchinsona jest i humor, i gorzka ironia. Warto polecić ten spektakl nie tylko miłośnikom „Przeminęło z wiatrem".
Powodzenie serialu „Czas honoru", w którym mam okazję grać, już kolejny sezon pokazuje, że historia jest wciąż chętnie oglądanym tematem filmów. Myślę, że ważną lekcją historii najnowszej będzie dokument „Moje zapiski z podziemia" (Canal+, niedziela, godz. 16.00, środa, godz. 18.55). Dla mnie tym cenniejszą, że obejmuje początek lat 80., czyli czas, w którym przyszedłem na świat.
TVP Kultura z dużą konsekwencją przypomina ikony minionych lat. W niedzielę warto przypomnieć sobie zjawisko, jakim był Grzegorz Ciechowski. Jego utwory wciąż słuchane są przez kolejne pokolenia młodych ludzi. Ale też nowi wykonawcy chętnie po nie sięgają.
Ciekawe, czy równie żywa jest w naszym społeczeństwie legenda Marka Hłaski. Dzięki TVP Kultura będzie okazja zobaczenia inscenizacji jednej z jego izraelskich powieści, czyli „Drugiego zabicia psa" (wtorek, godz. 21.00).